Jego zdaniem władze ukraińskie wolą balansować pomiędzy swoimi sąsiadami. Obawia się, że cała sprawa skończy się tak, jak od 20 lat: marnowaniem czasu i zaniechaniem reform."Gdyby Ukraina unowocześniła gospodarkę, tematem nie byłby dziś ani gaz, ani miliard, 10 czy 20 miliardów euro, tylko to, jak najskuteczniej przyciągać inwestycje zagraniczne, poprawiać konkurencyjność przedsiębiorstw i modernizować państwo" - powiedział minister Sikorski. Podkreślił, że Merkel, Hollande i Cameron podtrzymują ofertę dla Ukrainy.