Prokuratura Regionalna w Katowicach poinformowała w czwartek, że wszczęła śledztwo w sprawie prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. Chodzi o kwestię niedopuszczenia do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm i naruszenia praw pracowniczych. - Gołym okiem widać, i chyba nie mamy wątpliwości, że to zlecenie Prawa i Sprawiedliwości - komentuje w rozmowie z Interią Mariusz Witczak z PO. Zdaniem posła Platformy "to kolejna próba dyskredytowania prezesa Rzeplińskiego i tym samym niezależnego Trybunału Konstytucyjnego". - Oprócz PiS-u, źródłem całego zamieszania jest prezydent. Bo prezydent zdecydował się na odebranie przysięgi od trzech niepoprawnie, nielegalnie, w mojej ocenie, wybranych sędziów w skład TK - mówi Witczak.Wszczęcie przed prokuraturę śledztwa, to w opinii Witczaka, "klasyczny atak na Trybunał i na prezesa Rzeplińskiego". - Jarosław Kaczyński otwartym tekstem przy różnych wypowiedziach eksponuje, że całą winą czy całym złem ma być Trybunał. (...) Sprawa jest bardzo prosta, PiS chce uchwalać niekonstytucyjne ustawy, i chce w ten sposób wprowadzać je w życie, żeby one nie były ocenione przez niezależny Trybunał, dlatego sparaliżowany Trybunał jest na rękę PiS - uważa Mariusz Witczak. - Sędziowie TK niedopuszczeni do orzekania, tak jak pan profesor Muszyński, chcą wziąć udział w pracach Trybunału i to jest naturalne. My jako PiS stoimy na stanowisku, że oni powinni zostać dopuszczeni - mówi w rozmowie z Interią poseł PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-lukasz-schreiber,gsbi,4232" title="Łukasz Schreiber" target="_blank">Łukasz Schreiber</a>.W ocenie posła PiS, "niewątpliwie dojdzie" do złamania prawa przez Andrzeja Rzeplińskiego, jeśli "pomimo obowiązującej ustawy, trzej sędziowie nie zostaną dopuszczeni do rozstrzygania". - Art. 90 ustawy rozwiewa wszelkie wątpliwości - dodaje poseł. Z kolei w ocenie Jakuba Kuleszy z Kukiz'15 wszczęcie śledztwa w sprawie Andrzeja Rzeplińskiego jest "sprawą poważną". - Pokazuje to, jak słabą mamy konstytucję, która dopuszcza do tworzenia paradoksów prawnych - mówi w rozmowie z Interią Kulesza.Jego zdaniem, doszło do "sytuacji kuriozalnej". - Suwerenem w tym kraju jest dozorca, czy ten który otwiera drzwi od Trybunału Konstytucyjnego, i decyduje, kto tam jest wpuszczany na salę posiedzeń, a kto nie. To jest absurd. Tylko zmiana konstytucji może zakończyć tą lawinę absurdalnych działań prawnych zarówno ze strony organów takich jak TK, jak i ze strony rządu - uważa poseł Kukiz'15.