- Musi być przynajmniej dostępny jakiś tekst, który sprawę naświetla z drugiej strony - skomentował w rozmowie z TVN24 Ryszard Legutko. - Ten przekaz jest, powiedziałbym, tak arogancki, dramatycznie wręcz, wstrętnie jednostronny, że trzeba pokazać rację drugiej strony - ocenił europoseł PiS. Legutko stwierdził, że nie jest zaskoczony tym, że PE przyjmie rezolucję na temat Polski. - Platforma się odgrażała, że będzie używać instrumentów europejskich do walki totalnej - dodał. W opinii europosła PiS, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a> powinni "jedynie pośredniczyć w wypracowaniu kompromisu", a nie popierać jedną ze stron konfliktu. Projekt rezolucji o Polsce zawiera 12 punktów. PE wzywa Polskę do wdrożenia zaleceń Komisji Weneckiej i do opublikowania wyroku TK. "Wzywamy polskie władze do poszanowania opinii Komisji Weneckiej, która instruuje polskie władze do poszanowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego na podstawach rządów prawa, demokracji i praw człowieka" - napisano w projekcie rezolucji. "Wzywamy polski rząd do opublikowania wyroku TK, który stwierdził, że ustawa z 22 grudnia nie jest zgodna z Konstytucją RP" - czytamy dalej.