Kto ma rację? Ankietowani odpowiedzieli w sondażu m.in. na pytanie: "Kto ma rację w sporze o TK?". Aż 43 proc. poparło stanowisko TK oraz opozycji. 21 proc. odpowiedziało, że rację ma większość sejmowa PiS i prezydent. 22 proc. stwierdziło, że "żadne z powyższych", natomiast 14 proc. odpowiedziało "trudno powiedzieć". Jak wynika z sondażu, w tej chwili tylko wyborcy PiS zdecydowanie przyznają rację władzy (65 proc.). Stronnicy ugrupowania Kukiz'15 zachowują odrębność - zaznacza "Rzeczpospolita". Okazuje się, że 58 proc. z nich sądzi, iż w sporze o TK racji nie ma ani władza, ani opozycja. TK i opozycji najczęściej przyznają rację najstarsi wyborcy, powyżej 65. roku życia (53 proc.) Za racją obozu władzy w sporze o TK najczęściej opowiadają się z kolei wyborcy w wieku 55-64 lat (29 proc.). 42 proc. badanych w grupie 18-24 lata sądzi, że racji nie ma ani władza, ani TK z opozycją - pokazuje sondaż "Rz". Większe miasta popierają TK Z sondażu wynika także, że im większa miejscowość, tym silniejsze przekonanie, że racja leży po stronie TK i opozycji. W największych metropoliach za racją Trybunału i opozycji opowiada się aż 64 proc. badanych. Obóz władzy najlepsze rezultaty uzyskuje na wsi (27 proc.), najsłabsze w metropoliach (7 proc.) Większość Polaków mówi: "drukować" Drugie pytanie w sondażu brzmiało: "Czy wyrok TK z 9 marca powinien zostać opublikowany przez rząd?". 70 proc. badanych odpowiedziało "tak". 15 proc. ankietowanych nie chce publikacji wyroku, a kolejne 15 proc. badanych odpowiedziało: "nie wiem". Jak przypomina "Rz", jeszcze wiosną większość wyborców PiS (55 proc.) wyrażała przekonanie, że orzeczenia drukować nie należy, a za drukiem opowiadało się 38 proc. stronników partii prezesa PiS. Według najnowszego sondażu, nawet w elektoracie PiS częściej popierany jest druk wyroku (45 proc.), niż wstrzymywanie publikacji (37 proc.). W elektoratach pozostałych partii zdecydowana większość zwolenników domaga się druku orzeczenia TK z 9 marca. Badanie przeprowadzono na próbie 1100 osób w dniach 12-13 sierpnia, czyli zaraz po orzeczeniu Trybunału dotyczącym nowej ustawy o TK autorstwa PiS. Sędziowie Trybunału uznali kilkanaście przepisów za niekonstytucyjne. Nowa ustawa zastępuje dotychczasową ustawę o TK z czerwca 2015 roku. Formalnie zamyka spór o grudniową nowelę, bo zostaje nią uchylona. Według PiS, nowa regulacja jest powrotem do przepisów o TK z 1997 roku, ale zawiera istotne modyfikacje. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".