Przypomnijmy, że 12 stycznia Trybunał Konstytucyjny zajmie się uchwałami sejmowymi o unieważnieniu wyboru pięciu sędziów TK i powołaniu w ich miejsce pięciu nowych. Prezes TK Andrzej Rzepliński wyznaczył do orzekania 10-osobowy skład sędziów - bez pięciu wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji i pięciu wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji. Wedle słów prezesa Rzeplińskiego dwóch sędziów zostało wybranych w sposób niekonstytucyjny przez koalicję PO-PSL, a status pozostałych ośmiu jest niejasny, i tym ma się właśnie zająć TK 12 stycznia. Tymczasem PiS domaga się dopuszczenia do orzekania pięciu sędziów powołanych przez Sejm obecnej kadencji i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jeśli tak się nie stanie, do Trybunału może zostać wezwana policja. "Gdyby prezes Rzepliński chciał to przemocą uniemożliwić, gdyby na przykład wezwał straż do usunięcia przemocą 5 sędziów z sali, wtedy popełni przestępstwo z art. 224 & 2 kodeksu karnego - kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego... do przedsięwzięcia lub zaniechania czynności służbowej... podlega karze pozbawienia do lat 3" - zagroził europoseł PiS Janusz Wojciechowski w serwisie wpolityce.pl. "Nie pozostanie wtedy nic innego, jak wezwanie policji, a ta musiałaby niestety zatrzymać prezesa Rzeplińskiego na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa (zgodnie z art. 196 Konstytucji na gorącym uczynku sędzia TK może być zatrzymany)" - czytamy. "Fakt" nazywa ten plan "siłowym rozwiązaniem kwestii Trybunału Konstytucyjnego".