Jeśli austriacka instytucja zajmująca się restytucją rekomenduje zwrot obrazu Gustawa Klimta, będzie to jeden z najbardziej spektakularnych przypadków powrotu zagrabionych przez Niemców dóbr kultury do prawowitych właścicieli. Słynny fresk, mający 34 metry długości i 2 metry wysokości, waży kilka ton. Jest uważany za główne dzieło wiedeńskiej secesji z początku XX wieku. Obraz ten przyciąga rocznie tysiące zwiedzających. Obecnie można go oglądać w Budynku Secesji w Wiedniu.Niemcy "skonfiskowali" powstałe w 1902 roku dzieło żydowskiej rodzinie Ledererów. Do grabieży doszło w 1938 roku. Po 1945 r. Austria zwróciła obraz żyjącemu w Szwajcarii potomkowi Erichowi Ledererowi, który następnie sprzedał go państwu austriackiemu w 1972 roku.Krewni Ericha Lederera twierdzą jednak, że sprzedał on obraz pod presją. Jak wynika z informacji, które podaje AFP, Austria miała się nie zgodzić na wywiezienie malowidła z kraju. Podkreślają również, że cena (750 tys. dolarów) była stanowczo za niska. Ostateczną decyzję ws. zwrotu dzieła, które obecnie jest warte miliony, podejmie austriacki minister kultury. Kerstin Hosa, rzecznik prasowa resortu kultury, podkreśla, że do tej pory ministerstwo zawsze podporządkowywało się rekomendacjom instytucji i tak też będzie w tym przypadku.