W czasie głosowań Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) zarzuciła autorom projektu, że pod pretekstem zmian w finansowaniu oświaty wprowadzają poważne zmiany w Karcie Nauczyciela, które nie były konsultowane ze środowiskiem nauczycielskim. Zalewska odpowiedziała, że ustawa o finansowaniu zadań oświatowych jest ustawą "długo oczekiwaną i bardzo dobrze przyjętą przez samorządy i nauczycieli". Dodała, że była z nimi konsultowana. Zarzuty dotyczące edukacji domowej Minister odniosła się też do zarzutów posłów, że ustawa ograniczy edukację domową, utrudni naukę polskim dzieciom mieszkającym zagranicą. Przypomniała, że edukacja domowa to realizowanie obowiązku szkolnego w domu na terenie Polski. Jak mówiła, nie ma takiego kraju, który realizowałby obowiązek szkolny na terenie całego świata. Zapewniła, że MEN wspiera edukację Polaków za granicą, ale edukacji domowej, która zakłada współpracę ze szkołą, do której dzieci są formalnie przypisane, nie można realizować, mieszkając za granicą. Ocena moralności nauczycieli Posłowie krytykowali też m.in. zapisy dotyczące oceny nauczycieli. Chodzi o wprowadzenie do kryterium oceny moralności. Takie zapisy mają być w towarzyszącym ustawie rozporządzeniu. Urszula Augustyn (PO) przekonywała, że jest to niedopuszczalne, bo "kurator teraz będzie mówił nauczycielowi, jak ma żyć". Jej zdaniem, nauczyciel podlega ciągłej ocenie - m.in. uczniów, rodziców, dyrekcji. Lubnauer oceniła z kolei, że w ten sposób ogranicza się ideologicznie nauczycieli. Co przewiduje ustawa o finansowaniu zadań oświatowych? Przyjęta w piątek przez Sejm ustawa o finansowaniu zadań oświatowych została przygotowana przez MEN. Dotyczy m.in. zmian w przyznawaniu i rozliczaniu dotacji: podręcznikowej, przedszkolnej i dla szkół dla dorosłych; zmiany mają uszczelnić przyznawanie ich samorządom i ułatwić rozliczanie. Wprowadzono też zmianę w sposobie korzystania przez samorządy z dotacji na pomoc socjalną dla uczniów. Zróżnicowano wysokość wkładu własnego w zależności od zamożności gminy (5 proc., 10 proc. lub 20 proc.), by zwiększyć możliwość udzielania stypendiów i zasiłków szkolnych w biedniejszych gminach. Przyjęta ustawa wprowadza również zmiany w ustawie Karta Nauczyciela. Ścieżka awansu zawodowego nauczycieli zostanie wydłużona z 10 do 15 lat, przy możliwości jej skrócenia lub wydłużenia. Odejdzie się też - przy awansie zawodowym - od oceny dorobku zawodowego nauczyciela na rzecz oceny jego pracy. Niezależnie od tego, takiej ocenie co trzy lata będą podlegać wszyscy nauczyciele. Wprowadzono także nowy dodatek - za wyróżniającą się pracę, nazwany przez media "500 plus dla nauczycieli". Będzie mógł go otrzymać nauczyciel dyplomowany, czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego. Będzie on wynosić 16 proc. kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej. Po raz pierwszy nauczyciele mogliby go otrzymać po 1 września 2020 r., jednak pełną wysokość osiągnie on dopiero od 1 września 2022 r. 11,5 tys. dodatkowych miejsc pracy po reformie? Szefowa MEN poinformowała również, że - według najnowszych danych z Systemu Informacji Oświatowej - po wprowadzeniu reformy edukacji pojawiło się 11,5 tys. dodatkowych miejsc pracy dla nauczycieli. Jak podkreśliła, dane "są wiarygodne, gdyż każdy dyrektor musi wprowadzić je do systemu". Związek Nauczycielstwa Polskiego informował w pierwszej połowie października, że 6,5 tys. nauczycieli straciło pracę w wyniku reformy edukacji, a ponad 18,5 tys. ma ograniczony etat lub pracuje w kilku szkołach albo przeszło w stan nieczynny. Minister edukacji wielokrotnie podkreślała w ostatnich miesiącach, że jednym z celów reformy edukacji jest ochrona miejsc pracy nauczycieli, a zwolnienia to rezultat niżu demograficznego. Podkreślała, że w ciągu dwóch lat przekształceń spodziewanych jest 10 tys. dodatkowych etatów dla nauczycieli. Agata Szczepańska, Krzysztof Markowski, Karolina Wichowska