Samorządy ograniczają nauczycielom wymiar godzin. Zwolnią ich dopiero po wyborach - czytamy w "Rzeczpospolitej". Lokalne władze obawiają się, że zwalniając nauczycieli, zaszkodzą swoim szansom na reelekcję.
Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego, od września 2017 r. 10 tys. nauczycieli utraci pełny etat, a 7 tys. zostanie zwolnionych.
Jak czytamy, w wielu miejscowościach samorządowcy namawiają nauczycieli, by przeszli na pół etatu. Wszystko po to, by do opinii publicznej nie trafił sygnał o masowych zwolnieniach.
"Po wygranych wyborach i tak wręczymy im wypowiedzenia. Innego wyjścia nie będzie" - mówi nieoficjalnie jeden z samorządowców.
Minister edukacji Anna Zalewska obiecywała, że w wyniku reformy szkolnej nauczyciele nie stracą pracy. "Nie ma o tym mowy" - zapewniała w lutym 2016 r.
Więcej w "Rzeczpospolitej".