Jak powiedział w sobotę PAP rzecznik Ruchu Kukiza Miłosz Lodowski, Ruch jako "nowy byt na niwie polityczna-społecznej", do czasu rejestracji własnego komitetu wyborczego, nie ma osobowości prawnej. - Nie składamy w związku z tym zawiadomienia do PKW o wydanie zaświadczenia uprawniającego do otrzymania bezpłatnego czasu antenowego w kampanii referendalnej - powiedział Lodowski.Rzecznik dodał, że Ruch Kukiza wspiera różne organizacje pozarządowe, które będą angażować się w kampanię referendalną. O bezpłatny czas antenowy mogą starać się na przykład fundacje czy stowarzyszenia. Lodowski nie chciał jednak podać nazw tych organizacji. Lodowski skrytykował przy tym "brak aktywności organów państwowych" w działaniach promujących referendum, które ma się odbyć 6 września. - Referendum jest inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale ani go nie promuje, ani nie dba o edukację obywateli w zakresie przedmiotowym tejże inicjatywy - dodał rzecznik Ruchu Kukiza. Zgodnie z kalendarzem referendalnym do 28 lipca podmioty uprawnione będą mogły zawiadomić Państwową Komisję Wyborczą o zamiarze uczestniczenia w kampanii referendalnej w programach radiowych i telewizyjnych nadawców publicznych. Prawo do bezpłatnego rozpowszechniania audycji referendalnych od 21 sierpnia będą miały podmioty, które otrzymają od PKW zaświadczenie. Zgodnie z przepisami ustawy o referendum ogólnopolskim takie prawo mają: partie polityczne, które otrzymały co najmniej 3 proc. poparcia w wyborach do Sejmu, koalicje partii politycznych, które uzyskały co najmniej 6 proc. poparcia, kluby posłów i senatorów, kluby parlamentarne, które na rok przed zarządzeniem referendum zrzeszały posłów lub senatorów zgłoszonych przez komitet wyborczy wyborców (posłowie i senatorowie muszą stanowić więcej niż połowę składu tych klubów). Do bezpłatnej kampanii w telewizji i radiu mają też prawo m.in. stowarzyszenia i fundacje, które zarejestrowały się nie później niż na rok przed zarządzeniem referendum, działają na terenie całego kraju (nie dot. fundacji), w obszarze związanym z przedmiotem referendum - działalność ta musi mieścić się w zakresie celów statutowych. Podmioty uczestniczące w kampanii referendalnej finansują ją ze środków własnych. Nie ma też obowiązku wcześniejszej rejestracji komitetów podmiotów, które w kampanii biorą udział, nie ma limitów wydatków oraz obowiązku sprawozdawczego. Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, kampanią referendalną jest prezentowanie swojego stanowiska przez obywateli, partie polityczne, stowarzyszenia, fundacje oraz inne podmioty w sprawie poddanej pod referendum. W niedzielę, 6 września, Polacy będą mieli możliwość odpowiedzi na trzy pytania. Po pierwsze - czy są za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu; po drugie - czy opowiadają się za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz po trzecie - czy są za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. Referendum zaproponował prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bronislaw-komorowski,gsbi,1500" title="Bronisław Komorowski" target="_blank">Bronisław Komorowski</a> dzień po pierwszej turze wyborów. Potem zgodę na referendum wyraził Senat. Aby referendum było wiążące, musi w nim wziąć udział ponad połowa uprawnionych do głosowania.