"Die Welt": UE obawia się "eksplozji" mutacji koronawirusa
Kraje UE muszą więcej testować i przygotować szpitale i oddziały intensywnej terapii na możliwy nowy wzrost infekcji - powiedziała "Die Welt" unijna komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides.
Niemiecki dziennik informuje, że "w Brukseli panuje nastrój alarmu". Powód to pojawienie się nowych, szybciej rozprzestrzeniających się mutacji wirusa SARS-CoV-2 w Amazonii w Brazylii, RPA oraz Wielkiej Brytanii. "Są wielkie obawy, że już niebawem dojdzie do eksplozji koronawirusa" - mówi dziennikowi wysoki rangą urzędnik UE.
Według informacji gazety na jednym z niedawnych posiedzeń Komisji Europejskiej nie wykluczono nawet, że niebawem w wielu częściach UE może dojść "do takiej samej sytuacji, jak w Wielkiej Brytanii" - twierdzi informator gazety. Zauważa, że od chwili pierwszego przypadku zakażenia zmutowanym koronawirusem do nasilenia epidemii minęły dwa miesiące. "Oznacza to, że UE może mieć jeszcze najgorsze przed sobą" - dodaje rozmówca "Die Welt".
Prowadzone akcje szczepień jeszcze przez dwa lub trzy miesiące nie będą zapewniać wystarczającej ochrony przed kolejną falą pandemii. "Wszyscy dziwią się, że pomimo lockdownu w wielu krajach liczby (zakażeń) pozostają na stałym wysokim poziomie. Może być tylko jedno wytłumaczenie: brytyjski mutant, określany skrótem B1.1.7" - twierdzi niemiecki dziennik, powołując się na anonimowego urzędnika unijnego.
W niektórych krajach UE rządy postanowiły zaostrzyć restrykcje w obawie przed mutacjami koronawirusa. We wtorek będzie to także tematem narady kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premierów krajów związkowych. Tymczasem niemiecki Instytut im. Roberta Kocha poinformował, że minionej doby odnotowano w Niemczech 7141 nowych przypadków koronawirusa - najmniej od 20 października - oraz 214 zgonów. Dane te nie są jednak pełne, bo liczb nie przekazały Bawaria i Nadrenia-Palatynat.
Już w minionym tygodniu Merkel ostrzegła na zamkniętym posiedzeniu frakcji CDU/CSU, że mutacja koronawirusa w bardzo krótkim czasie może zastąpić pierwotny wariant, co oznaczać będzie zawrotne tempo wzrostu liczby nowych zakażeń. O tym, jak szybko rozprzestrzenia się zmutowany wirus, może świadczyć przykład Irlandii. Średnia tygodniowa liczba nowych przypadków COVID-19 na 100 tysięcy mieszkańców wynosi tam ponad 900, podczas gdy na początku grudnia wynosiła 50 - zauważa "Die Welt".
Gazeta cytuje unijną komisarz ds. zdrowia Stellę Kyriakides, która przestrzega, że nowe warianty koronawirusa rozprzestrzeniły się już w znacznym stopniu w niektórych krajach UE. I chociaż - dodaje - dotychczasowe mutacje najwyraźniej nie prowadzą do cięższego przebiegu choroby, i wydają się reagować na szczepienia, to nie można ich ignorować.
Komisarz podkreśla też, że KE gotowa jest udzielać wsparcia finansowego i materiałowego krajom UE w prowadzeniu badań, pozwalających zidentyfikować wariant wirusa. "Musimy wymieniać się informacjami. To ma decydujące znaczenie" - powiedziała Kyriakides. "Kraje członkowskie muszą też więcej testować i zwiększyć możliwości szpitali oraz oddziałów intensywnej terapii, aby być przygotowanym na leczenie coraz wiekszej liczby pacjentów" - dodała. Według niej nawet w przypadku zwiększenia tempa szczepień w nadchodzących miesiącach, należy dalej zachować ostrożność.
Redakcja Polska Deutsche Welle