Kardynała o molestowanie seksualne oskarżył były uczeń Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy, poeta posługujący się pseudonimem Karol Chum. Przemysław Kowalczyk zdecydował się na ujawnienie sprawy po emisji filmu braci Sekielskich "Tylko nie mówi nikomu". <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-pedofilia-w-kosciele/aktualnosci/news-mocne-oskarzenia-pod-adresem-abpa-henryka-gulbinowicza,nId,3002270" target="_blank">Na łamach "Gazety Wyborczej"</a> mężczyzna wyznał, że w 1990 roku, mając wówczas 15 lat, padł ofiarą księdza Henryka Gulbinowicza.Kowalczyk złożył zawiadomienia w tej sprawie zarówno w kurii, jak i w prokuraturze. We wtorek Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała o umorzeniu postępowania w sprawie kardynała Gulbinowicza z powodu przedawnienia karalności za czyn pedofilski. "Takie mamy obecnie przepisy. Musiałem zeznać i tu, i tu, by nie okazało się, że to ja zostanę nagle przez Kościół oskarżony" - tłumaczy w rozmowie z Onetem. "Musiałem zrobić to pierwszy z pozycji ofiary. Zostaje mi jeszcze droga cywilnoprawna lub ugodowa" - powiedział.