Według oświadczenia rządu uderzenia nastąpiły z powietrza i z lądu.Wśród celów w północnym Iraku związanych z PKK były m.in. obiekty mieszkalne, magazyny i instalacje logistyczne - głosi komunikat rządu na stronie internetowej. Ostrzały z powietrza przeprowadziły samoloty F-16 z bazy z Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji. Rząd nie wyjaśnił, ile celów związanych z Państwem Islamskim (IS) zostało ostrzelanych w Syrii. Uderzenia na cele PKK grożą podważaniem procesu pokojowego, w którym od jesieni 2012 roku uczestniczyły władze w Ankarze i kurdyjscy rebelianci - zauważają zachodnie agencje. Przez ponad dwa lata obie strony generalnie respektowały zawieszenie broni. Uderzenia sił tureckich z powietrza na pozycje IS w Syrii są nowością; Ankara podjęła je po raz pierwszy w piątek rano, kilka dni po samobójczym zamachu w mieście Suruc przy granicy z Syrią. W zamachu, przypisywanym przez turecki rząd Państwu Islamskiemu, zginęło 32 prokurdyjskich działaczy. Obserwatorzy podkreślają, że Turcja długo opierała się dołączeniu do koalicji pod wodzą USA prowadzącej operacje z powietrza przeciwko IS w Iraku i Syrii. Ankara argumentowała, że ataki wymierzone w dżihadystów mogą rykoszetem umocnić syryjski reżim Baszara el-Asada, jej głównego wroga. Ponadto Turcja już od wielu lat walczy z rebeliantami kurdyjskimi, którzy są głównymi przeciwnikami IS w Iraku i Syrii.