Jayrud leży w odległości 60 kilometrów od Damaszku. Według syryjskich władz, akcja była odwetem na islamskich bojownikach, którzy w piątek zestrzelili samolot wojskowy. Pilota, który zdążył się katapultować, schwytali i zabili. Według obserwatorów, było to pierwsze bombardowanie tego miasta od ponad dwóch lat. Nie wiadomo, ile spośród zabitych osób było cywilami. Rami Abdel Rahman, szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka poinformował, że w tej grupie byli dwaj pracownicy służby zdrowia. Szacuje się, że w objętej wojną domową Syrii w ciągu pięciu lat zginęło ponad 280 000 ludzi.