Ubiegły rok miał być czasem, gdy ISIS w Syrii i w Iraku ostatecznie zostanie pokonane. Jednak według najnowszego raportu ONZ, mimo że islamiści stracili większość posiadanych wcześniej terenów, w Syrii i w Iraku wciąż ukrywa się około 30 tys. bojowników. To w dużej części osoby pochodzące z innych krajów, zarówno Bliskiego Wschodu jak i z Europy, zarówno płatni najemnicy jak i ochotnicy, którzy przetrwali ostre walki. Wielu z bojowników wciąż jest zaangażowanych w walki i zamachy terrorystyczne. W lipcu w ataku ISIS na jedną z wiosek w południowo-zachodniej Syrii zginęło 200 osób, a 30 kobiet i dzieci zostało wziętych do niewoli. Według ONZ, tzw. Państwo Islamskie wciąż kontroluje niewielkie powierzchnie niedaleko Deir az-Zaur w Syrii. Rebeliantom wciąż udaje się tam sprzedawać ropę i zarabiać na siebie. W Iraku islamiści skupieni są w tzw. uśpionych komórkach, w których planują pojedyncze ataki. Bojownicy ISIS są też aktywni w Libii czy w Afganistanie.Tzw. Państwo Islamskie powstało z połączenia działających w Syrii i w Iraku organizacji islamistów. W 2014 r. grupa zaczęła przejmować kontrolę nad terenami w obu krajach i w połowie roku ogłosiła powstanie samozwańczego kalifatu. Na kontrolowanych terenach wprowadziła radykalne prawo szariatu. ISIS udało się osłabić i wygnać z większości terenów po ponad trzech latach walk.