Władze w Rabacie podały, że komórka działała w kilku miastach, w tym w dwóch ważnych ośrodkach turystycznych: Marrakeszu i Agadirze. Grupa miała ślubować wierność przywódcy IS Abu Bakrowi al-Bagdadiemu. W ich kryjówkach odnaleziono broń. "Członkowie komórki planowali ataki na polityków i członków sił bezpieczeństwa, którym chcieli także zabrać broń" - powiedział na konferencji prasowej szef państwowego biura śledczego. Podał, że w szeregach IS w Syrii i Iraku walczy obecnie ponad 1,3 tys. Marokańczyków. Z rejonu konfliktu do kraju powróciło natomiast 220 osób, z czego wszystkich aresztowano. Eksperci ds. bezpieczeństwa, na których powołuje się agencja Reutera, podkreślają, że w szeregach IS w Syrii i Iraku walczą liczne grupy obywateli Maroka i innych państw Afryki Północnej, takich jak Tunezja i Algieria. Po powrocie do domu mogą stanowić duże zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego - przestrzegają rozmówcy Reutersa. IS przyznało się do przeprowadzonego 18 marca w stolicy Tunezji zamachu na Muzeum Bardo, w którym zginęły 23 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów wśród, których było trzech Polaków. Był to najpoważniejszy zamach wymierzony w cudzoziemców w Tunezji od 13 lat. Niespokojnie jest również w Algierii, gdzie w związku z groźbami IS władze kraju musiały tymczasowo ewakuować prawie 100 tureckich pracowników budowlanych - podano w poniedziałek.