Policja nie ujawnia na razie przyczyn odwołania Marca. Rano portal internetowy dziennik.pl podał informacje o jego zatrzymaniu, które miało mieć związek ze środową dymisją szefa MSWiA i przeciekiem w tzw. aferze gruntowej. Zdementowała to jednak warszawska prokuratura okręgowa. Marzec, wcześniej szef warszawskiego zarządu , został dyrektorem Biura w lutym br. O tym, że jest jednym z głównych kandydatów na szefa CBŚ mówiło się od momentu, gdy ministrem spraw wewnętrznych i administracji został Janusz Kaczmarek i zapowiedział, że stanowisko to wkrótce zostanie obsadzone. Wcześniej jego nazwisko pojawiło w kontekście doniesień o rzekomych powiązaniach wiceszefa policji nadzorującego pion kryminalny - Waldemara Jarczewskiego - z poszukiwanym międzynarodowym listem gończym b. senatorem Henrykiem Stokłosą. "Rzeczpospolita" napisała wówczas, że na ślad tych powiązań wpadli policjanci z warszawskiego CBŚ, a Jarczewski - według gazety - próbował zablokować wyjaśnienie całej sprawy i doprowadzić do odwołania Marca. W jego obronie miała stanąć Prokuratura Krajowa, kierowana wówczas przez Kaczmarka. Maciej Stańczyk - naczelnik CBŚ z Bielska Białej - był także w lutym br. wymieniany wśród kandydatów na następcę b. szefa Biura Janusza Czerwińskiego. CBŚ powstało 15 kwietnia 2000 r. Pracuje w nim 1800 policjantów. Głównym zadaniem Biura jest walka z przestępczością zorganizowaną. Do największych sukcesów CBŚ należy m.in. ujęcie członków ścisłego kierownictwa grupy "pruszkowskiej".