Jeszcze dziś w Sejmie mogą się rozpocząć rozmowy w sprawie ukonstytuowania się komisji nadzwyczajnej do zmian w konstytucji ws. zakazu kandydowania do Sejmu osób skazanych. W Sejmie są dwa projekty zmian w konstytucji - autorstwa i - przewidujące zakaz kandydowania do parlamentu dla osób skazanych. Platforma chce wprowadzenia do konstytucji zapisu, zgodnie z którym posłem i senatorem nie może być osoba karana za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego oraz osoba, wobec której wydano prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne w sprawie popełnienia przestępstwa umyślnego, ściganego z oskarżenia publicznego. PiS proponuje z kolei umieszczenie w konstytucji odesłania do ustawy, która określałaby przypadki, w jakich następowałaby utrata prawa do bycia wybranym do Sejmu lub Senatu, albo wygaśnięcie mandatu posła i senatora. ocenił na wtorkowej konferencji prasowej, że zbyt pośpieszna praca nad projektami, dotyczącymi zmian w konstytucji - byłaby "procedowaniem sprzecznym z zasadami demokratycznego państwa prawa". - Jeśli mamy w najbliższej perspektywie wybory, to nie sposób pracować nad takimi zmianami, szczególnie że trzeba dokonać też zmian w ordynacji wyborczej - dodał. Zdaniem polityka , sprawa przeprowadzenia zmian w konstytucji, to kwestia co najmniej paru miesięcy, a nie kilku tygodni. - Takie zmiany kogą być w takiej sytuacji odebrane jako próba rzutowania na przyszły wynik wyborów - ocenił Piskorski. Piskorski zapewnił też, że Samoobrona "nie zbierała i nie zbiera żadnych haków na przeciwników politycznych". Według wtorkowego "Dziennika" Samoobrona jest w posiadaniu relacji świadków i kwitów na 14 polityków PO. Polityk Samoobrony podkreślił, że "haki" na przeciwników mogą zbierać tylko partie, które kontrolują służby specjalne, czyli - jego zdaniem - Prawo i Sprawiedliwość. - Samoobrona nie ma własnego CBA, czy ABW - zapewnił.