Odnosząc się do wypowiedzi polityków opozycji o tych wydarzeniach premier powiedział: - Jeżeli ktoś się tutaj czegoś boi, to boi się opozycja, bo w tej chwili najwyraźniej boi się i wyborów, i działań wymiaru sprawiedliwości. Najwyraźniej ma się czegoś bać. My nie mamy żadnego powodu do strachu, nie boimy się wyborów, nie boimy się wymiaru sprawiedliwości. W ocenie komisja śledcza nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego, bo organy państwowe do tego powołane dobrze wykonują swoje obowiązki. Po drugie, ta komisja śledcza jest komisją właśnie przeciwko organom państwowym, przeciwko walce z przestępczością, a nie jakby za walką z przestępczością. - I dlatego czekamy do wyborów, bo sądzimy, że po wyborach skład parlamentu będzie taki, że będzie można powołać, jeżeli już koniecznie będą chcieli, obiektywna komisję śledczą, która - jeśli taka będzie wola większości - nie tyle wyjaśni te sprawy, gdyż tam nie ma nic do wyjaśnienia, ile pokaże je opinii publicznej - zapowiada premier. W związku ze złożonym przez opozycję wnioskiem o odwołanie wszystkich ministrów przewiduje odpowiednie przygotowanie się do tej próby zrobienia wotum nieufności bez wotum nieufności. - Nie pozwolę na tego rodzaju gierki - uprzedza Jarosław Kaczyński. Więcej w rozmowie opublikowanej pod tytułem "Ostra korekta" w piątkowym wydaniu "Naszego Dziennika".