. Według niego, podczas posiedzenia Konwentu przedstawiciele klubów powinni uzgodnić, którymi projektami ustaw Sejm musi zająć się w pierwszej kolejności. Wcześniej posłowie na wniosek przegłosowali pierwszą przerwę w obradach. Szef LPR chce, aby włączył do porządku obrad wnioski o odwołanie go z funkcji marszałka i wniosek o powołanie komisji śledczej ds. tzw. afery gruntowej. - Tak na prawdę chodziło o to, by pokazać, kto opowiada się za odwołaniem marszałka - mówił dziennikarzom tuż po opuszczeniu sali posiedzeń Giertych. - Może marszałek Dorn się zastanowi, może skonsultuje, może wyjdzie gdzieś na spacer i przekona się, że warto poddać pod głosowanie ten wniosek - dodał. Jeżeli tego nie zrobi Giertych zapowiada, że mogą się pojawić kolejne wnioski o przerwanie obrad. - Jeżeli nie będziemy mieli sytuacji jasnej, to Sejm praktycznie przestaje funkcjonować - ocenił szef Ligi. Jak dodał, obecnie marszałek dysponuje poparciem zaledwie jednej trzeciej izby. W ocenie szefa LPR, nie poddanie pod głosowanie wniosku o odwołanie marszałka jest sprzeczne z konstytucją. - Konstytucja mówi, że Sejm powołuje marszałka i go odwołuje - zaznaczył. - Dzisiaj po tym głosowaniu (nad przerwą - red.) widać jasno, że marszałek Dorn właściwie nielegalnie pełni swoją funkcję - ocenił Giertych. Dorn - mówił lider LPR - nie ma prawa dalej prowadzić obrad, chyba, że dotyczy to punku jego odwołania. Szef Ligi postuluje, by Dorn powierzył któremuś z wicemarszałków prowadzenie obrad. Poparcia wniosków o przerwy w obradach nie wyklucza SLD. Jak powiedział szef Sojuszu Wojciech Olejniczak, w środę będzie jeszcze kilka prób, by Dorn wprowadził pod głosowanie wnioski o powołanie komisji śledczych ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Barbary Blidy i ds. akcji CBA w związku z aferą gruntową. - Będą na pewno przerwy, będziemy chcieli na Konwencie Seniorów przedstawiać kolejne argumenty za tym, by te komisje powołać - podkreślił. SLD - mówił Olejniczak - będzie walczył przez najbliższe dwa tygodnie do następnego posiedzenia Sejmu o powołanie tych komisji. - Marszałek nie działa zgodnie z logiką, zgodnie nawet z własnym sumieniem w tej sprawie" - ocenił szef Sojuszu. Wyraził nadzieję, że w pewnym memencie "sumienie ruszy polityków PiS" i komisje zostaną powołane.