kontynuował odczytywanie stenogramu z wypowiedzi przed sejmową speckomisją. W trakcie odczytywanie stenogramu Giertych wniósł o przerwę w posiedzeniu. Została ona ogłoszona do przyszłego wtorku do godz. 9.00. tłumaczył, że przerwa jest konieczna, aby sejmowa speckomisja zweryfikowała zeznania Kaczmarka i przekazała informacje Sejmowi. Giertych pytał też premiera , jak do zasad prawa i sprawiedliwości ma się podsłuchiwanie koalicjantów. - Czas postawić panie premierze pytanie "jakie zasady?". Czy zasady te to podsłuchiwanie kolegów, prowadzenie działań operacyjnych przeciwko koalicjantom, którzy wynieśli pana na ten urząd? - pytał Giertych, nawiązując do hasła z najnowszych billboardów PiS: "Jarosław Kaczyński: zasady zobowiązują". Szef LPR ocenił, że tego typu działania, o jakich opowiadał w mediach i przed speckomisją Kaczmarek to "w potocznym języku - świństwo, a w prawnym - przestępstwo". - Jak te działania mają się do zasad państwa prawa i zasad sprawiedliwości? - pytał Giertych. - Podsłuchiwać kolegów, wykorzystywać te podsłuchy do celów politycznych, w moim przekonaniu próbować doprowadzić do zatrzymania, aresztowania swoich współpracowników z rządu, to jest to działanie, które nie mieści się w kanonie żadnych zasad, poza zasadami gangsterskimi - stwierdził szef Ligi. Jak dodał, najnowsze hasło wyborcze PiS to "gorzka ironia i kpina, z tego co się rzeczywiście działo". - Mamy polskie "Watergate", wydarzenie, którego w Polsce chyba jeszcze nie było - ocenił.