b. wiceministra sprawa wewnętrznych i administracji skazanego ws. przecieku informacji o planowanej akcji policji w tzw. aferze starachowickiej. - Dzisiaj wszyscy w Polsce są równi wobec prawa i koniec. Skończyły się czasy III RP, kiedy służby specjalne podlegały "Pruszkowowi", "Wołominowi". Teraz podlegają suwerennej władzy, która patrzy na interes publiczny - mówił . Jak dodał, "Prawo i Sprawiedliwość po prostu jest wierne swojemu programowi i przestało żartować". W czwartek w związku ze śledztwem ws. przecieku, który spowodował przerwanie akcji CBA w resorcie rolnictwa, ABW zatrzymała b. ministra SWiA , b. szefa policji i prezesa PZU . Prokurator krajowy Dariusz Barski poinformował, że przygotowano też nakaz zatrzymania i zarzuty dla jednego z najbogatszych Polaków, biznesmena . W piątek przed sejmową komisją ds. służb specjalnych mieli zeznawać Kornatowski i b. szef CBŚ Jarosław Marzec. Wcześniej komisja przesłuchiwała Kaczmarka. Część zeznań Kaczmarka odczytał na utajnionym posiedzeniu Sejmu marszałek . Odczytywanie stenogramu z przesłuchania Kaczmarka ma być kontynuowane we wtorek. Kurski przypomniał, że Kaczmarek 8 sierpnia został zdymisjonowany w związku z przeciekiem w sprawie akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. - Publicznie wielokrotnie zadawano pytanie, czemu śledztwo w tej sprawie trwa tak długo. W końcu, kiedy wreszcie prokuratura uzyskała dowody dające możliwość postawienia zarzutów, jesteśmy atakowani, że stawiamy zarzuty - podkreślił. Polityk PiS zwrócił też uwagę, że w czwartek Kaczmarek odmówił składania zeznań przed prokuratorem. - Wcześniej był niezwykle rozmowny. Organizował konferencję za konferencją, zeznawał całymi pasjami i godzinami przed sejmową komisją ds. służb specjalnych. (...) Ta formuła, w której do tej pory zeznawał, nie pociągała za sobą żadnej odpowiedzialności karnej. Przed komisją, bez przysięgi można sobie bajdurzyć, co się chce, na konferencjach można sobie gawędzić, co się chce, natomiast przed prokuraturą już odpowiada się pod odpowiedzialnością karną - zauważył Kurski. - Tak jak zachowują się pospolici przestępcy złapani na gorącym uczynku. Oni właśnie zawsze korzystają z prawa do odmowy zeznań - dodał Kurski.