- Ci panowie byli podejrzewani o składanie fałszywych zeznań i mataczenie w śledztwie. Gdybyśmy przysłali wezwania to zgodnie prawem na drukach musiałby się znajdować informacje, że są podejrzani wraz z odpowiednim artykułem kodeksu karnego -- mówi Dariusz Barski w rozmowie z "Wprost". Według prokuratora krajowego, gdyby takie wezwania zostały wysłane, wtedy podejrzani mieliby czas na ewentualne uzgodnienie zeznań. Decyzja warszawskiego sadu rejonowego o tym, ze zatrzymanie Janusza Kaczmarka było bezzasadne jest prawomocna i nie podlega żadnym odwołaniom.