Do nadużyć miało dojść, gdy Sycz był dyrektorem Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławieckim. Śledztwo w tej sprawie prowadzi olsztyńska prokuratura. O nadużycia podejrzewa posła obecny dyrektor placówki Jerzy Necio (wicedyrektor za czasów Sycza). -- Tuż po ustąpieniu pan Sycz podrobił dokument określający zakres moich obowiązków jako wicedyrektora po to, by na mnie spadła odpowiedzialność za ewentualne nieprawidłowości w sklepiku -- twierdzi Necio. -- Dokument nie został podrobiony, ale odtworzony, bo jego pierwowzór z 1999 r. gdzieś się zapodział -- odpowiada Sycz. Sprawę zniknięcia 40 tys. zł komentuje krótko: "To brednie". Przyznaje jednak, że sklepik działał nielegalnie: ani nie był zarejestrowany, ani nie odprowadzano od jego działalności podatków. -- Ale 95 proc. sklepików szkolnych działa w ten sposób -- broni się poseł. Michał Krzymowski