W katechezie na temat daru męstwa papież przypomniał, że umacnia on świętość, przeżywaną w powszednim życiu. To męstwo, dodał, uwalnia serce od "odrętwienia, niepewności i obaw". Zwracając się do ponad 60 tysięcy osób zebranych na placu Świętego Piotra Franciszek powiedział, że Kościół "jaśnieje" świadectwem tych, którzy oddali życie, by dochować wierności Bogu i Ewangelii. - Również i dziś nie brakuje chrześcijan, którzy w wielu częściach świata wciąż żyją swoją wiarą i głoszą jej świadectwo z głębokim przekonaniem i pokojem ducha, trwają w niej i wtedy, gdy wiedzą, że może to pociągać za sobą bardzo wysoką cenę - podkreślił papież. - Także i my wszyscy znamy ludzi, którzy doświadczyli trudnych sytuacji, wielkiego bólu. Myślimy o mężczyznach i kobietach, borykających się z życiowymi trudnościami, walczącymi o rodzinę, o to, by wykształcić dzieci - dodał papież. Zauważył, że w zmaganiach tych pomaga im męstwo. "Niech zjednoczą się siły, by zapobiegać tym haniebnym masakrom" - Nie znamy ich imion, lecz to oni przynoszą honor naszemu Kościołowi - stwierdził. Ludzi tych Franciszek nazwał "powszednimi świętymi, ukrytymi pośród nas". - Dzięki darowi męstwa spełniają swe obowiązki ojców, matek, braci, sióstr, obywateli. Tylu ich jest - mówił papież. W krótkim przemówieniu do Polaków Franciszek powiedział: "Drodzy przyjaciele, przyzywajmy Ducha Świętego, aby umacniał nasze serca i napełniał nas męstwem i wiernością. W ten sposób będziemy przeżywali codzienność w zjednoczeniu z Chrystusem i w świetle Jego Ewangelii, zwłaszcza w chwilach prób i trudności". W czasie audiencji papież przypomniał, że w poniedziałek na Morzu Śródziemnym doszło do kolejnej katastrofy łodzi z imigrantami uciekającymi do Włoch z Afryki, w której zginęło co najmniej 17 osób. Modlił się za ofiary, a następnie wezwał: "Niech na pierwszym miejscu będą prawa człowieka". - Niech zjednoczą się siły, by zapobiegać tym haniebnym masakrom - zaapelował.