Chociaż w budowę zaangażowali się lokalni notable (burmistrz Wołomina Ryszard Madziar, starosta powiatu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-piotr-uscinski,gsbi,4216" title="Piotr Uściński" target="_blank">Piotr Uściński</a> oraz poseł i lider lokalnego PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-sasin,gsbi,22" title="Jacek Sasin" target="_blank">Jacek Sasin</a>), sprawa utrzymywana była w tajemnicy przed radnymi i mieszkańcami. Kiedy się wydało, zaczęły się protesty. Radny PO Igor Sulich ostrzegł, że jeśli pomnik nie przejdzie przewidzianej prawem procedury, inicjatywa może się zakończyć doniesieniem do prokuratury. W środę na Facebooku powstała strona "Nie chcę pomnika Kaczyńskiego w Wołominie". W portalu Petycje.pl jest już petycja do burmistrza od mieszkańców sprzeciwiających się budowie pomnika. Związany z PiS radny Ryszard Walczak zapowiada: mamy formę, z której możemy odlewać kolejne popiersia i rozpowszechniać je po całej Polsce.