Na poniedziałkowej konferencji przed Sejmem lider Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a> zaapelował o zorganizowanie we wtorek rano spotkania szefów partii politycznych w parlamencie. "To dałoby możliwość wyjścia z sytuacji i kompromisu" - mówił Petru."Jeżeli chodzi o spotkanie, to jest świeża sprawa. Nie mam wiadomości na ten temat. Rozumiem, że chodzi o spotkanie liderów partii" - powiedział PAP szef klubu PiS Ryszard Terlecki, pytany o propozycję Petru. Grzegorz Schetyna czeka na rezultaty spotkania prezydenta z prezesem PiS Szef Platformy Grzegorz Schetyna powiedział z kolei PAP, że czeka na ewentualne rezultaty spotkania prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. "Czekam na odpowiedź po dzisiejszym spotkaniu pana prezydenta, marszałka Kuchcińskiego i prezesa Kaczyńskiego. Jeżeli tej odpowiedzi nie będzie, to też jest odpowiedź, że nie chcą rozwiązać tego konfliktu i on będzie trwał nadal" - powiedział lider PO. Schetyna mówił w niedzielę wieczorem po rozmowie z prezydentem, iż oczekuje, że Andrzej Duda zorganizuje spotkanie, w którym wezmą udział on, prezes Kaczyński i marszałek Sejmu. Klub Kukiz'15 nie podjął decyzji Decyzji ws. udziału swojego lidera w ewentualnym spotkaniu szefów partii nie podjął jeszcze klub Kukiz'15. "Nie wiemy, czy w tym spotkaniu weźmie udział prezes PiS Jarosław Kaczyński, a jego obecność jest kluczowa dla rozwiązania tego konfliktu" - powiedział PAP rzecznik klubu Jakub Kulesza. Jak dodał, "zdziwienie budzi fakt, że główny prowodyr konfliktu - Ryszard Petru stara się występować w roli mediatora". Kulesza przyznał jednocześnie, że ma "duże wątpliwości co do skuteczności tego spotkania". PSL deklaruje gotowość do rozmów Gotowość, by wziąć udział w ewentualnym spotkaniu z szefami partii, na razie zadeklarowało tylko PSL. Jak podkreślił rzecznik tej partii Jakub Stefaniak, podobną propozycję złożył wcześniej szef PSL <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladyslaw-kosiniak-kamysz,gsbi,7" title="Władysław Kosiniak-Kamysz" target="_blank">Władysław Kosiniak-Kamysz</a>. "My jesteśmy gotowi, żeby rozmawiać, nie ma się co licytować kto pierwszy, ten lepszy" - mówił. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu; w piątek zablokowali oni sejmową mównicę, w reakcji na planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz na wykluczenie przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z obrad posła PO Michała Szczerby. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka Sejmu w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. został uchwalony budżet na 2017 r. Przed Sejmem od piątku protestowali m.in. zwolennicy KOD.