Udziału we wczorajszym spotkaniu nie wziął szef PO Grzegorz Schetyna, który podkreślał, że do konfliktu doszło w Sejmie i "to nie jest kwestia, którą powinien zajmować się Senat". Oświadczył też, że oczekuje "od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zaangażowania się w rozwiązanie tego konfliktu, przyznania się do błędu i powrotu do sali plenarnej". Wczoraj wieczorem marszałek Senatu Stanisław Karczewski zamieścił na Twitterze wpis, w którym ponownie zaprosił Grzegorza Schetynę do wzięcia udziału w dzisiejszym spotkaniu liderów partii politycznych. Wystosował także do szefa PO oficjalne pismo w tej sprawie. Spotkanie liderów u marszałka Senatu Jak wynika z wypowiedzi polityków, uczestnicy wczorajszego spotkania zgodzili się co do tego, że zaplanowane na 11-13 stycznia obrady Sejmu powinny rozpocząć się na sali plenarnej. Rozmawiali też o scenariuszu, o którym mówiły kluby Kukiz'15 i Nowoczesna, zakładającym, że odrzucone w grudniowych głosowaniach poprawki opozycji do budżetu na 2017 - które połączone zostały w jeden blok i tak głosowane - mogłyby być zgłoszone w Senacie i gdyby zostały przez Senat poparte, wróciłyby do Sejmu, gdzie musiałaby się odbyć nad nimi debata. Zbiera się zarząd krajowy PO Przed południem, około godz. 10.30, zbiera się dziś również zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej. Liderzy tej partii będą rozmawiać o dalszych scenariuszach rozwiązania obecnego kryzysu parlamentarnego. Na zarządzie ma zostać podjęta decyzja, czy Grzegorz Schetyna weźmie udział w dzisiejszych rozmowach liderów ugrupowań sejmowych. Szef klubu PO powiedział również, że na zamówienie wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO w Biurze Analiz Sejmowych powstały dwie opinie dotyczące posiedzenia Sejmu 16 grudnia diametralnie różniące się od tych, które zamieszczono wcześniej na stronach internetowych Sejmu. "Konkluzje wynikające z tych ekspertyz są miażdżące dla marszałka Sejmu" - powiedział poseł PO Sławomir Nitras. Dodał, że przedstawiono w nich cztery argumenty świadczące o tym, że posiedzenie z 16 grudnia jest niezgodne z konstytucją. Kryzys parlamentarny Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji - PO i Nowoczesnej - którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. PO uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne m.in. z powodu braku kworum, przekonuje też, że grudniowe posiedzenie nie zostało zakończone, a jedynie przerwane. Według Platformy w środę marszałek Sejmu powinien wznowić tamto posiedzenie i kontynuować głosowanie nad budżetem. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.