W czwartek zamieszczono na internetowej stronie Sejmu nagrania z Sali Kolumnowej Sejmu z kamery administrowanej przez Straż Marszałkowską. Wcześniej upublicznienia nagrań ze wszystkich kamer znajdujących się tam domagała się opozycja, pytali też o nie dziennikarze. Nagrania - jak stwierdził w czwartek podczas konferencji w Sejmie lider PO Grzegorz Schetyna - "bardzo wyraźnie pokazują, potwierdzają obraz chaosu, bałaganu, braku organizacji tego posiedzenia". "Są tak naprawdę obciążające dla marszałka Marka Kuchcińskiego. Jak widzieliśmy, dopuścił czy zaakceptował obecność obcych osób na Sali Kolumnowej" - powiedział. Schetyna zadał pytanie: "Kto się zwracał o zgodę na obecność tych osób, kto zgłaszał podanie, gdzie jest pisemna zgoda marszałka Kuchcińskiego?". "Marszałek Sejmu Marek Kuchciński i Kancelaria Sejmu wobec okoliczności, które wystąpiły 16 grudnia podczas 33. posiedzenia Sejmu, czyli nielegalnej okupacji budynku Sejmu, był zmuszony znaleźć inne miejsce, w którym można było kontynuować normalne prace. Jako marszałek Sejmu jest zobowiązany, żeby zapewnić normalny przebieg obrad. Wyznaczone do tego zostały osoby, na które wyraził zgodę, które pomagały w organizacji tego posiedzenia. Była to funkcja pomocniczo-organizacyjna" - powiedział PAP Andrzej Grzegrzółka. "To jest formalna zgoda, ona jest na piśmie. Ten dokument istnieje. Marszałek wyraża w nim zgodę na udział tych osób w posiedzeniu. One nie głosowały, nie były wliczone do kworum" - podkreślił. Jak dodał dyrektor, jeżeli pojawią się wnioski dot. upublicznienia tego dokumentu Kancelaria Sejmu będzie je rozpatrywała. "Znajdują się w nim dane osobiste, których publikacja, tak po prostu, jest niewskazana" - zastrzegł.