"Odebrałem dzisiaj emeryturę. O 230 euro mniej" - powiedział mieszkaniec Aten. Podkreślił, że to kolejna obniżka, do jakiej dochodzi podczas kryzysu w Grecji, i przypomniał, że rząd Aleksisa Ciprasa obiecywał zmianę polityki oszczędności. "Tną nasze emerytury, a mówią, że nie ma żadnych cięć. Czy może być coś gorszego?" - dodał inny Grek. Powołał się na słowa greckich ministrów, którzy jeszcze kilka dni temu zapewniali, że nie doszło do obniżek emerytur. Grono niezadowolonych zwiększy się na początku września, kiedy to następne 200 tysięcy osób odbierze pomniejszone świadczenia emerytalne. Eksperci mówią, że wywoła to w Grecji kolejną falę demonstracji przeciwko polityce oszczędności i gabinetowi Aleksisa Ciprasa, zwłaszcza że w tym czasie Grecy otrzymają do zapłacenia zwiększone świadczenia wobec państwa. Trzeci program oszczędnościowy dla Grecji opiewa na łączną sumę do 86 miliardów euro. W zamian za to grecki rząd zobowiązał się do przeprowadzenia szeregu drakońskich reform.