W grudniu ubiegłego roku przywódcy państw UE porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji niemal 60 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który każde państwo członkowskie musi przygotować i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia. Projekt trafi do Sejmu Jednak, aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, państwa członkowskie, w tym parlamenty narodowe, muszą zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Rząd zajmował się już kilka razy projektem ustawy dotyczącym ratyfikacji decyzji o zasobach własnych, jednak go nie przyjął. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że projekt zostanie przyjęty w ciągu kilku tygodni i trafi wówczas do Sejmu. Ziobro podczas konferencji prasowej przypomniał, że niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł, że prezydent nie może na razie podpisać ustawy ratyfikującej unijny fundusz przeznaczony na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa. Przywołał ponadto wątpliwości części niemieckich ekonomistów i polityków, którzy oceniają, że nowy mechanizm jest drogą do tworzenia państwa federacyjnego Unii Europejskiej. Podkreślał przy tym, że Unia Europejska jest umową międzynarodową, która formułuje relacje między państwami, które te umowę zawarły, ale nie może być krokiem w kierunku ograniczenia suwerenności państwa polskiego i tworzenia nowej państwowości w postaci państwa federacyjnego. Przełomowy moment - Decyzja, jakże szanowanego w świecie prawniczym Unii Europejskiej, niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe wyraźnie dowodzi, że obawy, które podnosi Solidarna Polska w polskiej debacie publicznej, co do tego, że ta decyzja jest również sprzeczna z polską konstytucją, jest zagrożeniem w perspektywie dla naszej suwerenności i niezależności polskiego państwa, jest zagrożeniem dla formuły, w której funkcjonuje polskie państwo, jako państwo suwerenne i niepodległe, w pełni te argumenty znajduje jak najbardziej potwierdzenie w decyzji niemieckiego Trybunału Konstytucyjny w Karlsruhe - oczywiście w kontekście państwa niemieckiego i w kontekście tamtejszej konstytucji - mówił szef MS. W jego ocenie, "jest to ten moment przełomowy, który tworzy nową rzeczywistość, nową jakość, umowy międzynarodowej, na podstawie której działa Unia Europejska, przekształca ją w kierunku państwa federacyjnego". - My, jako Solidarna Polska mówimy: po pierwsze, że dla nas państwo polskie jako państwo suwerenne jest wartością nadrzędną, ale mówi też po drugie, co się z tym wiąże, że o tym stanowi polska konstytucja i tego rodzaju zgoda i głosowanie umowy - w naszej ocenie - byłoby sprzeczne z obowiązującą w Polsce konstytucją i sprzeczne z naszym interesem - tak jak to definiuje moje środowisko polityczne, z którego się wywodzę i z którego nadania pełnię urząd ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego - mówił Ziobro. Długi innych państw Jak mówił Ziobry, "poza aspektem federacyjnym, i co się z tym wiąże, ma istotne znaczenie w zakresie tworzenia odpowiedzialności za długi innych państw". - Chodzi o tą decyzję, która będzie oznaczać w konsekwencje, że polskie państwo i polscy obywatele będą ewentualnie w przyszłości płacić za długi innych państw, które nie są w stanie wywiązać się z zaciągniętych zobowiązań np. Polsce przyjdzie w udziale płacić za długi Grecji czy Włoch - ocenił. Przyznał, że takie obawy mają Niemcy, które są najbogatszym państwem Unii Europejskiej, więc tym bardziej polskie władze powinny ten problem dostrzegać i Polska nie powinna się na takie prawdopodobne konsekwencje godzić. - Apelujemy o wstrzymanie prac nad dalszą ratyfikacją tego dokumentu i przeprowadzenie w kraju, w Polsce poważnej, rzetelnej debaty z udziałem ekspertów na temat wszelkich konsekwencji dla państwa polskiego, dla polskiej gospodarki, dla sytuacji ekonomicznej naszych rodaków w dłuższej perspektywie - mówił Ziobro. - Tej dyskusji brakuje i ten głos niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego paradoksalnie myślę, że jest ważnym sygnałem wskazującym na to, że tę dyskusji my w Polsce również powinniśmy bardzo wnikliwie przeprowadzić - dodał.