Z informacji przekazanych przez CSK MSWiA w Warszawie wynika, że o północy z piątku na sobotę w Szpitalu Narodowym przebywało 53 pacjentów na 84 gotowe łóżka. Szpital obłożony w 63 proc. - W ciągu dwóch dni szpitale 18 razy kontaktowały się ze Szpitalem Narodowym w celu skierowania pacjentów na leczenie do szpitala tymczasowego, z czego 10 pacjentów zostało przyjętych do hospitalizacji. Łącznie od początku działalności liczba hospitalizowanych - przyjętych do leczenia - wynosi 161 osób - przekazała Iwona Sołtys z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Jak podkreśliła, z tych danych wynika, że Szpital Narodowy obłożony jest w 63 proc. swojej obecnej gotowości. - Pacjenci korzystają z pełnej obsady personelu przeznaczonego do obsługi 84 gotowych łóżek - zaznaczyła. Szpital Narodowy od początku swojego funkcjonowania przyjął 161 pacjentów. - Placówka apeluje do innych podmiotów o kierowanie pacjentów do Szpitala Narodowego w celu uwalniania ich najważniejszych zasobów i umożliwienia leczenia ciężej chorych - zaznaczyła Sołtys. Dlaczego nie wszyscy pacjenci kierowani są do szpitala tymczasowego? W związku "z nieprecyzyjnymi" informacjami, pojawiającymi się w ostatnich dniach w mediach, placówka zaprezentowała najważniejsze fakty dotyczące szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. - To, że nie wszyscy pacjenci kwalifikowani są do przyjęcia do szpitala tymczasowego, wynika z zarządzania bezpieczeństwem pacjentów. Tak długo, jak mogą oni otrzymać opiekę lekarską w standardowym szpitalu, tak długo należy ich tam kierować, ponieważ szpital standardowy posiada najszersze spektrum możliwości udzielania pomocy, również w sytuacji występowania chorób współistniejących - zaznaczyła Sołtys. Dodała, że szpitale tymczasowe tworzy się w specyficznych warunkach sytuacji ekstremalnej, "a z taką niewątpliwie mamy obecnie do czynienia". - Rolą tego typu szpitali jest przyjmowanie pacjentów wtedy, gdy wyczerpią się możliwości szpitali tradycyjnych - podkreśliła. Nie ma oddzielnego zarządu Sołtys zwróciła uwagę, że Szpital Narodowy nie ma oddzielnego zarządu. - Jest filią CSK MSWiA - zaznaczyła Sołtys. Oświadczyła też, że "pojawiające się w mediach informacje o wynagrodzeniu zarządu Szpitala Narodowego są nieprawdziwe". - Personel Szpitala Narodowego, który pochodzi z Warszawy, dyżuruje w Szpitalu Narodowym w ramach dodatkowych godzin, poza normalnym czasem pracy. Każda osoba z personelu medycznego wykorzystuje swoje wolne godziny na pracę w szpitalu tymczasowym - zaznaczyła. Przypomniała też, że twórcy Szpitala Narodowego opierali się na doradztwie Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), gdzie pracują lekarze, którzy uczestniczyli w misjach leczenia chorych zakażonych wirusem w Lombardii, czy w Afryce. - To ludzie z bardzo dużym doświadczeniem w działaniach w sytuacjach krytycznych i zagrożeń masowych. Opierano się na wytycznych m.in. brytyjskich, włoskich - zaznaczyła.