Polski test na koronawirusa został opracowany w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło 8 mln zł na uruchomienie produkcji w Radomiu. Zajmie się tym firma Medicofarma. Na start zamówiono 150 tys. testów, które mają zostać sukcesywnie wyprodukowane w ciągu sześciu tygodni. Testy trafią do Ministerstwa Zdrowia, które rozdysponuje je głównie wśród personelu medycznego. Pierwsza partia nazywana jest pilotażową. - Testy na rynku polskim będą dystrybuowane tylko do uprawnionych laboratoriów - wyjaśnia Interii Cezary Kilczewski, prezes Medicofarmy. Kilczewski wyjaśnia, że produkowane w jego zakładzie testy oparte są o zasadę detekcji wirusowego RNA. Dlatego też nie będą one powszechne i możliwe do samodzielnego zastosowania. Przeprowadzeniem testu będą musiały zająć się uprawnione laboratoria, tak jak to było dotychczas w przypadku testów z Chin. - Tylko testy tzw. płytkowe mogą być robione samodzielnie - dodaje Kilczewski. Nie wiadomo, jakie będą ceny polskich testów, ale najprawdopodobniej będą one porównywalne do cen testów chińskich. Łukasz Szpyrka