Szef GIS, pytany o nagły wzrost zakażeń w ostatnich dniach, powiedział, że "sytuacja się nie zmieni". Mimo to, jak stwierdził - "jest spokojny, ponieważ Polacy zachowują się bardziej rozważnie, a pandemia jest zależna od ludzkiego zachowania". W ocenie prof. Pinkasa "idziemy w kraju w dobrym kierunku". - Polacy znów uwierzyli, że jest pandemia i zachowują się bardziej rozważnie - stwierdził. Przypomniał jednocześnie, że maska musi otaczać całą twarzy, "a więc nos i usta". Szef GIS powiedział, że odpowiedzialni za politykę zdrowotną w kraju robią wszystko, aby Polacy czuli się bezpieczni. - Moim zadaniem jest przerwanie łańcucha zakażeń poprzez racjonalne, spokojne zachowanie i podejmowanie trafnych decyzji - powiedział Pinkas. Przyznał, że spodziewano się większej liczby zachorowań do 15 października. Wyjaśnił, że jest to związane z powrotem Polaków do normalnego funkcjonowania, w tym m.in. ze zwykłą socjalizacją po okresie lockdownu oraz powrotem dzieci do szkoły. - Wygląda to u nas tak, jak na całym świecie - stwierdził szef GIS. Możliwe dodatkowe restrykcje? Na pytanie, jaką strategię walki z chorobą będzie rekomendował rządowi, Pinkas odpowiedział, że "analizując sytuację epidemiologiczną w kraju, można myśleć o tym, żeby wdrażać restrykcje adekwatne do sytuacji". - One muszą być sterytorializowane, dlatego że Polska się różni - mamy różne strefy i to musi być dopasowane do danej strefy - powiedział szef GIS. Przyznał, że jeśli będzie notowany duży wzrost zakażeń w sąsiadujących koło siebie powiatach, czy województwach, wówczas może się tak zdarzyć, że obostrzeniami zostanie objęte większe terytorium. - My analizujemy sytuację w każdym powiecie oddzielnie. Mamy kilka parametrów, które sygnalizują, że powinniśmy podjąć istotne działania - powiedział Pinkas. - Jesteśmy przygotowani do dyskusji na temat wprowadzania innych restrykcji, ale do tego jest rządowy zespół zarządzania kryzysowego kierowany przez premiera - dodał. Na pytanie, czy będzie powtórny lockdown, szef GIS powiedział, że "wszystko będzie zależało od obywateli i przestrzegania przez nich obostrzeń". Jak podkreślił, do 15 października prognozowany jest spory wzrost zakażeń w granicach 1000-1500 przypadków dziennie. - Wydaje się, że po 15 października będziemy mieli spadek, ale też liczba zachorowań będzie stosunkowo duża, choć nie niepokojąca. To, co może nas niepokoić, to przyrost pacjentów na respiratorach i może być ich około 100 - powiedział szef GIS. Oświadczył, że w Polsce jest w tej chwalili wystarczająca liczba respiratorów. - Polski doktor nie ma w tej chwili dylematów, którego pacjenta podłączyć do respiratora - dodał.