Rząd poważnie rozważa wprowadzanie ograniczeń w związku ze skokiem liczby nowych zakażeń koronawirusem i spodziewaną drugą falą epidemii. Na pierwszy ogień mogą pójść m.in. wesela i inne uroczystości rodzinne. W resorcie zdrowia trwają ostatnie analizy w tej sprawie - to ustalenia reportera RMF FM.
Jak dowiedział się Mariusz Piekarski, na razie nie jest brane pod uwagę zakazanie organizacji wesel. Na poważnie rozważne jest jednak ograniczenie liczby uczestników wesel i innych imprez rodzinnych.
Z rozmów dziennikarza RMF FM wynika, że w ministerstwie w tym momencie to właśnie duże imprezy rodzinne uznawane są za najpoważniejsze ogniska koronawirusa. Dlatego jest mowa, by ograniczyć ich liczebność - do 100 lub nawet tylko 50 gości - już nie tylko w strefach żółtej i czerwonej.
"Zastanawiamy się właśnie nad ograniczeniem imprez rodzinnych, ale to musimy poddać wnikliwej analizie, żebyśmy nie wylali dziecka z kąpielą" - mówi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodaje, że resort czeka na najnowsze dane, by do końca tygodnia przygotować ewentualne zmiany.
Z ustaleń Mariusz Piekarskiego wynika, że po odejściu duetu Łukasz Szumowski-Janusz Cieszyński teraz forsowany jest ostrzejszy kurs i bardziej radykalne decyzje, by spróbować opóźnić drugą falę pandemii. Z drugiej strony wszyscy z ustaleniami czekają na nowego ministra, który - choć bez nominacji - rozpoczyna właśnie rozmowy - we wtorek (25 sierpnia) m.in z Głównym Inspektorem Sanitarnym.
Opracowanie: Magdalena Partyła