- Przez opóźnienia dostaw szczepionek termin szczepień został przesunięty o dzień bądź dwa dla grupy około pięciu tys. seniorów - poinformował we wtorek szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Jak dodał, zapasy szczepionek w Polsce są już na wyczerpaniu.
O skalę zmian terminów szczepień w związku z opóźnieniami dostaw szczepionek przeciw COVID-19 Dworczyk został zapytany we wtorek na konferencji prasowej.
- Mówimy o przesunięciu o dzień bądź o dwa dni terminu szczepień dla grupy około pięciu tys. seniorów w skali całego kraju - poinformował. Wyraził nadzieję, że do tego rodzaju sytuacji nie będzie więcej dochodziło.
- To jest oczywiście uzależnione od tempa i rzetelności dostaw. Te kilka zmian - opóźnienia i zmniejszenia dostaw - doprowadziły do tego, że zapasy, ten bufor bezpieczeństwa, jaki stworzyliśmy, jest praktycznie na wyczerpaniu - mówił.
Jak dodał, szczepionki wykorzystywane są obecnie na bieżąco.
W poniedziałek Dworczyk zapowiedział, że trzecią szczepionką w Polsce - firmy AstraZeneca - nie będą szczepieni seniorzy. Zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej preparat będzie wykorzystywany tylko dla osób między 18. a 60. rokiem życia.
Pierwsza dostawa szczepionek AstraZeneca do naszego kraju spodziewana jest w przyszłym tygodniu.
Jak zapowiedział szef KPRM, w pierwszym etapie będą nią szczepieni wyłącznie nauczyciele.
Czytaj również: Bunt nauczycieli. Nie chcą mniej skutecznej szczepionki
W piątek Europejska Agencja Leków (EMA) dopuściła na rynek UE szczepionkę AstraZeneca.
Jak wynika z charakterystyki tej szczepionki, podaje się ją osobom dorosłym w wieku 18 lat i starszym. Zaznaczono jednak, że "obecnie istnieją ograniczone dane o skuteczności szczepionki AstryZeneki u osób w wieku 55 lat i starszych".