Posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową w Sejmie po kontroli poselskiej, jaką przeprowadzili w Ministerstwie Zdrowia w związku z doniesieniami medialnymi. Maseczki bez atestów "Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, 12 maja, że Ministerstwo Zdrowia - przepłacając i bez sprawdzenia jakości - kupiło maseczki ochronne za ponad pięć mln złotych. Według "GW", zarobił na tym "przyjaciel rodziny Łukasza Szumowskiego. Transakcję ułatwił mu brat ministra zdrowia, a finalizował ją wiceminister Janusz Cieszyński". Minister zdrowia we wtorek potwierdził, że maseczki, o których napisała gazeta, nie spełniają norm i że w związku z tym zażądano "wymiany towaru na adekwatny". W środę, 13 maja, Szumowski poinformował, że resort wysłał zawiadomienie do prokuratury w sprawie maseczek, które nie spełniają norm. "Ta sprawa bulwersuje opinię publiczną" Posłowie KO poinformowali, że dostali potwierdzenie, iż zakupione maseczki nie spełniają norm, choć, jak dodali, resort zdrowia zorientował się w tej sprawie bardzo późno. "Fizycznie maseczki zostały dostarczone do ministerstwa 31 marca tego roku, natomiast ministerstwo zleciło test przydatności tych masek 4 maja i już 5 maja uzyskało informacje, że maseczki nie spełniają norm, jeśli chodzi o zastosowanie medyczne" - podkreślił <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-szlapka,gsbi,1647" title="Adam Szłapka" target="_blank">Adam Szłapka</a>. "Sprawdzenie zostało zarządzone dopiero po pojawieniu się wątpliwości w mediach, już po rozdysponowaniu po Polsce" - dodał poseł. <a class="db-object" title="Zbigniew Konwiński" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-konwinski,gsbi,2839" data-id="2839" data-type="theme">Zbigniew Konwiński</a> poinformował, że w ramach kontroli poselskiej wystąpili o kolejne dokumenty - zestawienie wszystkich umów zawartych przez Ministerstwo Zdrowia na podstawie ustaw antycovidowskich. "Chcemy, aby wszystko było czytelne dla opinii publicznej" - zaznaczył Konwiński. "Ta sprawa bulwersuje opinię publiczną, chcemy ją dogłębnie wyjaśnić" - dodał. Posłowie KO dopytywani, czy mają jakieś postulaty polityczne, np. dymisji ministra zdrowia, odpowiedzieli, że jeszcze na to za wcześnie, bo analizują dokumenty.