Posłowie PiS Czesław Hoc i <a class="db-object" title="Paweł Rychlik" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-pawel-rychlik,gsbi,4159" data-id="4159" data-type="theme">Paweł Rychlik</a> poinformowali w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Zgodnie z projektowanymi przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami. Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz odniósł się do propozycji PiS. - Już o tym poinformowałem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a>, że na pewno nie zagłosuje za ustawą, która przewiduje, że pracodawca może sprawdzać, czy ktoś był zaszczepiony, czy nie - powiedział. - Jeśli ta ustawa i tak przejdzie bez mojego udziału, to w takim razie obywatele - jako pracodawcy dla posłów - mają prawo sprawdzać, czy posłowie zostali zaszczepieni, czy nie - dodał polityk. Marek Martynowski: Niektórzy posłowie wycofują podpisy pod projektem ustawy Senator PiS Marek Martynowski powiedział w czwartek, że według jego informacji niektórzy posłowie wycofują swoje podpisy pod projektem ustawy umożliwiającej sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. - Co będzie dalej, nie wiem - zaznaczył. Minister zdrowia Adam Niedzielski zaprzeczył doniesieniom, jakoby posłowie PiS wycofywali swoje podpisy pod projektem ustawy, pozwalającym pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. - 30 posłów, którzy podpisali ten dokument, nie wycofali swoich podpisów. To jest próba epatowania kolejnym szantażem - stwierdził Niedzielski. Szef resortu zdrowia ocenił, że proponowane rozwiązania w projekcie są dobre. - Nie są próbą wprowadzania "sanitaryzmu". To nie są rozwiązania tak daleko idące jak w Austrii czy innych krajach Europy. Są one pewnego rodzaju kompromisem, wypadkową różnych oczekiwań - zaznaczył Niedzielski. Posłowie PiS wyrazili nadzieję, że projekt będzie procedowany na posiedzeniu Sejmu 1-2 grudnia.