W sobotę pojawia się informacja, że wśród osób zaszczepionych w ramach Narodowego Programu Szczepień, poza kolejnością, jest między innymi Maria Seweryn. Aktorka w rozmowie z dziennikarzem Polsat News najpierw zaprzeczyła udziału w Narodowym Programie Szczepień, a chwilę później potwierdziła. Seweryn: Popełniłam błąd Seweryn opublikowała w niedzielę film, na którym przeprosiła za skorzystanie ze szczepienia oraz za kłamstwo. - Wiozłam mojego tatę na szczepionkę. Wiozłam go, bo jest po ciężkiej operacji, chodzi o kulach. Nie jechałam tam z zamiarem zaszczepienia się, nie jechałam też jako ambasador. Tam popełniłam błąd, ponieważ zaproponowano mi szczepienie, a ja się zgodziłam. (...) Gdy dziennikarz Polsatu zapytał, czy się szczepiłam, skłamałam z obawy, że być może zrobiłam coś złego, a nie jestem seniorem - powiedziała aktorka. Maria Seweryn powiedziała, że rozumie oburzenie i zbulwersowanie opinii publicznej. - Jest mi wstyd. Proszę, żebyście oddzielili wspaniałą kampanię od mojej osoby, która znalazła się tam fatalnie i przypadkowo - dodała. "Wspaniała kampania" Aktorka podkreślała, że "w sytuacji, kiedy niewielu ludzi chce się szczepić, należy robić wszystko, żeby przekonać Polaków do szczepień", dlatego pomysł, by w ramach kampanii "zaszczepić znanych seniorów jak kampanią wspaniałą". Oprócz Andrzeja Seweryna i Marii Seweryn zaszczepiła się także jej matka, Krystyna Janda. Informację tę podała na Twitterze. Według informacji reportera Polsat News, Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia. Burza wokół szczepień poza kolejką Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w czwartek, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień. O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Zaszczepieni zostali także Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. Szczepienia przeprowadził "wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem" - poinformował w sobotę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Zbigniew Gaciong. Rektor podawał również, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".