Decyzję o automatycznej kwarantannie po kontakcie z Deltą ogłosiło w poniedziałek wieczorem Ministerstwo Zdrowia. Informację tę podał w Polsat News rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. We wtorek tę informację jednak odwołał. Ministerstwo zdecydowało, że osoby zaszczepione będą w takim przypadku obejmowane dozorem sanitarnym, a nie jak wcześniej planowano - kwarantanną. Andrusiewicz wyjaśnił, że w takich okolicznościach w zupełności wystarczy kontakt telefoniczny z sanepidu. "Szczepionki chronią w 100 proc." - Poprosiliśmy sanepid o przeanalizowanie danych dotyczących zakażeń różnymi wariantami, czyli delta, beta i gamma. Tych przypadków mamy 166 i na te 166 tylko 3 to osoby w pełni zaszczepione, więc szczepionki nas chronią. Kwarantanny wprowadzane przez inspektorów były po to, żeby chronić resztę społeczeństwa, a wynikały z tego, że nie wiedzieliśmy jak ten wariant się przenosi - wyjaśniał w Polsat News rzecznik ministerstwa. Dodał, że "teraz wiemy, że osoby zaszczepione są chronione na 100 proc. przed ciężkim przebiegiem, przed hospitalizacją i zgonem". - Te 3 przypadki świadczą, że możliwość zakażenia jest niewielka, stąd wystarczy tylko nadzór ze strony sanepidu - przekazał Andrusiewicz. Według niego pracownik sanepidu "od czasu do czasu będzie kontaktował się z osobą zaszczepioną z kontaktu z wirusem Delta", by zapytać o stan zdrowia.Antyszczepionkowcy w błędzie. Wariant Delta dużo groźniejszy dla niezaszczepionychW przypadku złego samopoczucia osoba zaszczepiona będzie kierowana na kwarantanne i test, który sprawdzi, czy doszło do infekcji. Wynik pozytywny będzie oznaczać izolację.- Mamy 55 proc. zaszczepionych przynajmniej pierwszą dawką, jeśli dojdziemy do 70-80 proc. możemy być spokojni o przyszłość po wakacjach - przekazał, pytany o możliwość wystąpienia czwartej fali na jesieni. Zapewnił, że szczepionki chronią przed zakażeniem. Wycofanie się z decyzji ma być spowodowane obawą, że przymusowa kwarantanna zniechęci Polaków do szczepień. W poniedziałek Andrusiewicz mówił w Polsat News, że "Sanepid zapobiegawczo kieruje wszystkich z kontaktu z osobą zakażoną wariantem Delta na kwarantannę, bez względu na to, czy ta osoba ma zaszczepienie dwoma dawkami, bądź jedną J&J". Zakup respiratorów. Andrusiewicz: Przed nami licytacja, ostatni krok odzyskiwania przedpłaty Rzecznik resortu zdrowia na antenie Polsat News poinformował, że transmisja nowego wariantu w naszym kraju nie jest duża. - Głównie dotyczy to osób, które wracają z zagranicy, bądź osób po kontakcie z osobami z zagrożonych destynacji - powiedział. Przyznał jednak, że zakaźność wariantu Delta jest zwiększona o miej więcej "50-60 proc.".- Nie ma w tej chwili ognisk. Te przypadki są szybko wyłapywane. Jest izolacja, kwarantanna. Często zalecane izolacja i kwarantanna 14 dni, czyli większe obostrzenia i restrykcje wobec tych osób niż w przypadku choćby wariantu brytyjskiego, z którym do tej pory mieliśmy do czynienia - dodał.