Piotr Müller na antenie Polsat News zapewniał, że rząd chce, by dostęp do diagnozy był szybszy niż dotychczas. - Zaangażujemy POZ-ty, ale również modyfikujemy sieć szpitali jednoimiennych w taki sposób, by ona pozwoliła uruchomić regularne operacje - mówił rzecznik. Gość Doroty Gawryluk dodawał, że rząd ma w planach zmniejszenie szpitali jednoimiennych tak, by uruchomić regularne operacje, które były przekładane przez pandemię. Piotr Müller dodał, że zmiany będą dotyczyć również procedury objęcia kwarantanną. - Do tej pory trzeba było dostać decyzję, żeby zostać wycofanym z kwarantanny. Teraz będzie jasny termin - 10 dni, jeżeli nie ma objawów i osoba wychodzi z kwarantanny - mówił. - Dzisiejszymi decyzjami ograniczyliśmy wydawanie decyzji administracyjnych o połowę, to duże odciążenie. Chcemy odciążyć też inne placówki zdrowia, aby odciążyły Sanepid. To instytucja, która w ostatnich miesiącach była bardzo obciążona i w tej chwili na szczęście takiego obciążenia nie będzie miała - mówił rzecznik. Gość "Wydarzeń" odniósł się również do sprawy ukarania przez sąd ekspedientki, która nie chciała obsłużyć klientki bez maseczki. - Pamiętajmy o tym, że jest podstawa prawna, ustawowa do tego, by wydawać rozporządzenia ograniczające poszczególne elementy funkcjonowania społecznego w okresie epidemii. Pojawiły się wątpliwości niektórych sądów, ale nie wszystkich. Są rozbieżności. Sam jestem z wykształcenia prawnikiem i wiem, że orzecznictwo, w niektórych sytuacjach może mieć różne zdanie na temat tego samego przepisu. Należy z tego wyciągać wnioski - mówił rzecznik rządu.