"Mam bardzo dobre informacje dla wszystkich pracowników i uczniów, którzy pracują lub uczą się u naszych zachodnich lub południowych sąsiadów, czyli w Niemczech i w Republice Czeskiej" - oświadczył <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>. Premier poinformował, że od poniedziałku, 4 maja, będą oni mogli wrócić do pracy i nauki bez konieczności odbywania obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny. "Po analizach epidemiologicznych i we współpracy z rządami w Berlinie i Pradze oraz po konsultacjach z samorządami podjęliśmy wspólnie tę ważną decyzję, na którą czekali pracownicy transgraniczni i ich rodziny" - napisał Morawiecki. "To spacer po linie" "Przyrost nowych zakażeń jest relatywnie niski i stabilny. Nie wygraliśmy z epidemią, ale mamy ją w coraz większym stopniu pod kontrolą. Możemy więc działać bardziej zdecydowanie, aby życie gospodarcze mogło znowu zacząć nabierać tempa" - oświadczył premier. Morawiecki dodał, że "jednocześnie należy pamiętać, że przedwczesne otwarcie granic to duże ryzyko". "Dlatego wyważenie interesu ekonomicznego pracowników transgranicznych i bezpieczeństwa waszych wspólnot samorządowych to spacer po linie. W żadnym wypadku nie możemy stracić równowagi. Priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi" - napisał. Ostrzeżenie premiera Premier ostrzegł, że "jeśli dopuścimy do reaktywacji wirusa na terenach przygranicznych, zaprzepaścimy to, co udało się dotychczas osiągnąć"."Musimy nadal z żelazną konsekwencją przestrzegać zasad bezpieczeństwa sanitarnego i jednocześnie być w ciągłym dialogu z mieszkańcami - to pozwoli obniżyć napięcie. To kwestia odpowiedzialności za mieszkańców poszczególnych powiatów" - podkreślił Morawiecki.