Szef rządu był pytany w porannej rozmowie w RMF FM, czy będzie namawiał Polaków do zaszczepienia się przeciw COVID-19 oraz kiedy rozpocznie się sam proces szczepień. Premier oświadczył, że podczas posiedzenia Rady Europejskiej namawiał, by szczepionki przeciwko COVID-19 były jak najszybciej przyjęte przez Europejską Agencję Lekową. - Chciałbym, żeby w Polsce proces szczepień rozpoczął się jak najszybciej. Ustaliliśmy na Radzie Europejskiej, że zrobimy to jednocześnie - powiedział premier. Zapewnił, że sam podda się szczepieniu i będzie namawiał do tego innych. - Mogę obiecać, że się zaszczepię, jeżeli lekarz na to pozwoli, bo przed każdym sczepieniem będzie 5-10 minutowy wywiad i potem będzie można się zaszczepić lub nie. Będę do tego namawiał - zadeklarował premier. Zaznaczył, że szczepienia będą podzielone na etapy - najpierw szczepionki zostaną skierowane do służb medycznych, potem mundurowych, a następnie do osób starszych. Premier zaniepokojony Morawiecki był także pytany o rządowe konsultacje do projektu strategii szczepień przeciw SARS-CoV-2. Na uwagę, że miało być osiem tys. punktów szczepień, a zgłosiło się niecałe dwa tys., premier zauważył, że w krajach, które są większe od Polski, ta liczba jest jeszcze mniejsza. - To jest kwestia dobrego zorganizowania procesu logistyki. Moje zmartwienie dzisiaj jest inne. Jedynie 50 proc. Polaków chce się zaszczepić. W społeczeństwach zachodnich jest to 80-90 proc. - wskazał szef rządu. - Epidemiolodzy i wirusolodzy mówią, że to jest bardzo ważne, by odpowiedni poziom populacji został wszczepiony, bo wtedy pandemia szybciej odejdzie do przeszłości - dodał. Dlatego - jak zapowiedział - rząd będzie prowadził kampanie społeczne na temat szczepień. - Punktów szczepień będzie bardzo wiele, poprzez POZ po pozostałe placówki medyczne, a skończywszy na szpitalach rezerwowych. One po to są utrzymywane, by być w rezerwie, w czwartej linii obrony na wypadek trzeciej fali, która jest realnym zagrożeniem - zwrócił uwagę Morawiecki. Kiedy pierwsze szczepienia w Polsce? Według zapewnień przedstawicieli rządu, jeśli Europejska Agencja Leków (EMA) dopuści pod koniec grudnia pierwszą szczepionkę - przygotowaną przez firmy Pfizer i BioNTech - na rynek europejski, szczepienia w Polsce mogłyby rozpocząć się na początku stycznia. W pierwszej transzy do naszego kraju powinno trafić 1,1 mln dawek, co oznacza wyszczepienie na samym początku ponad 500 tys. osób (szczepionka składa się z dwóch dawek). Szczepionki są finansowane z budżetu państwa. Szacowany koszt ich zakupu to ok. 2,4 mld zł.