Spotkanie miało formę wideokonferencji. Wzięło w niej udział około pięćdziesięciu osób, w tym większość ministrów, wiceministrów i główny inspektor sanitarny. Brak nowych decyzji w zakresie obostrzeń Podczas spotkania podsumowano ostatnie informacje dotyczące liczby zakażeń koronawirusem w Polsce oraz ognisk tych zakażeń. Müller zaznaczył, że podczas piątkowego spotkania "sam zespół zarządzania kryzysowego nie podjął żadnych nowych decyzji w zakresie obostrzeń". "Natomiast zespół przyjął pewne warianty, które są możliwe w najbliższym czasie, m.in. w zakresie pewnego regionalnego podejścia do obostrzeń, które mogą obowiązywać na terenie kraju" - mówił. "Zespół przedyskutował ewentualne decyzje w przyszłości, jeśli chodzi o obostrzenia, które mogłyby obejmować poszczególne powiaty - te konkretne, które mają największe problemy, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń. Tak, aby dostosować ewentualne decyzje rządowego zespołu do faktycznej sytuacji na terenie poszczególnych powiatów czy gmin" - zapowiedział Müller. Ograniczenia regionalne "Rządowy zespół zarządzania kryzysowego skłania się ku temu i właściwie taka kierunkowa decyzja dzisiaj zapadła, aby nowe obostrzenia, o ile nie ma takiej konieczności, raczej były wprowadzane na terenie poszczególnych powiatów, poszczególnych obszarów Polski" - zaznaczył rzecznik rządu. Dodał, że chodzi o ewentualne zmniejszenie liczby osób przebywających w danych placówkach, takich jak np. restauracje. "Ale na terenie tych miejsc, w których jest największe zagrożenie" - zaznaczył Müller. "Na tę chwilę nie skłaniamy się tu temu, by wprowadzać obostrzenia dodatkowe, które miałyby obowiązywać w skali całego kraju. Wyjątkiem mogą być ewentualne obostrzenia, które by wynikały z powrotów Polaków czy innych obywateli z zagranicy, z tych państw, w których ryzyko zarażenia jest bardzo wysokie. Jednak na tę chwilę takich decyzji nie ma" - powiedział Müller. "Główne trzy województwa" Ile powiatów mogłyby objąć ograniczenia? "Mówimy w tej chwili o nieco ponad dwudziestu powiatach spośród blisko 400 w kraju. Pokazuje to mniej więcej skalę, o jakiej w tej chwili rozmawiamy" - przekazał. Dopytywany, o jaką liczbę województw chodzi, odparł, że są "główne trzy województwa, jeżeli chodzi o zakażenia". Zaznaczył, że opinia publiczna będzie na bieżąco informowana w tej kwestii. Kwestia kwarantanny dla wracających z zagranicy Müller poinformował, że wśród tematów poruszanych podczas posiedzenia znalazła się też kwestia powrotów Polaków z innych krajów europejskich. "W tej chwili rządowy zespół jeszcze nie zarekomendował kwestii przywrócenia obowiązkowej kwarantanny na terenie kraju dla osób powracających z zagranicy. Natomiast taki wariant jest brany pod uwagę" - powiedział. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych publikuje listę państw, które są obciążone największym ryzykiem, jeżeli chodzi o możliwość zakażenia. W tej chwili jeszcze nie obowiązują żadne restrykcje pod kątem kwarantanny dla osób powracających z tych krajów. Z tym zastrzeżeniem, że przewidujemy, że taka możliwość może pojawić się, jeżeli okaże się, że w tych krajach faktycznie sytuacja się pogorszyła" - poinformował rzecznik rządu. Müller: Będą wytyczne dla placówek oświatowych Omówiono też kwestie związane z przywróceniem funkcjonowania szkół po okresie zamknięcia spowodowanego epidemią. Rzecznik podkreślił, że zapadły decyzje o przygotowaniu "różnych wariantów ograniczenia kształcenia dla poszczególnych powiatów", a przy ewentualnym wprowadzaniu obostrzeń będzie brany pod uwagę "czynnik regionalizacji". "Zostaną przygotowane szczegółowe wytyczne dla poszczególnych placówek oświatowych, ale również pewne warianty w zakresie podejmowania decyzji, np. co do potencjalnego ograniczenia kształcenia w tych miejscach, w których pojawiłyby się poszczególne ogniska zakażeń" - powiedział Müller. Apel do właścicieli sklepów Rzecznik zwrócił się z apelem do właścicieli i kierowników sklepów oraz restauracji, by przypominali klientom o obowiązujących obostrzeniach. "Z tych informacji, które zostały dzisiaj przekazane przez Głównego Inspektora Sanitarnego wynika, że również w placówkach takich, jak restauracje czy sklepy pojawiają się pierwsze ogniska zakażeń. To również może być powodowane tym, że w niektórych miejscach te restrykcje nie są przestrzegane tak, jak wynika to z obowiązujących przepisów prawa" - powiedział Müller. Aplikacja ProteGO Safe Przypomniał też o możliwości zainstalowania w telefonie komórkowym specjalnej aplikacji ProteGO Safe. "To jest aplikacja, która pozwala na to, aby w razie kontaktu z osobą, która później zidentyfikowana jest jako zarażona, szybko zidentyfikować osoby, które miały kontakt z taką osobą. W wielu krajach ta aplikacja w bardzo szybki sposób pozwala zidentyfikować osoby, które były narażone na chorobę" - mówił. Zapewnił, że aplikacja jest bezpieczna, jeśli chodzi o dane osobowe."Dlatego też zachęcamy, aby tę aplikację zainstalować oraz korzystać z niej, bo ona pozwala zachować większe bezpieczeństwo" - zaznaczył rzecznik rządu. Wyższe kary za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa? Rzecznik rządu poinformował, że podczas posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego nie rozmawiano o ewentualnym podwyższaniu kar za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa. Zaznaczył, że dyskutowano natomiast o konieczności egzekwowania już obowiązujących zasad m.in. przez inspekcję sanitarną, inspekcję pracy oraz policję. "Można się spodziewać, że faktycznie takie działania będą podejmowane, w szczególności w zakresie ochrony osób w przestrzeniach zamkniętych, jak sklepy, restauracje, kina - tego typu miejsca, gdzie jest więcej ludzi" - powiedział rzecznik rządu. "Nie stawiałbym tezy, że w ciągu kilku najbliższych dni nastąpi jakieś zaostrzenie przepisów. Natomiast bez wątpienia (...) organy państwowe będą weryfikowały, czy są przestrzegane te limity, w szczególności w przestrzeniach zamkniętych" - dodał. Politycy o epidemii Rzecznik rządu został zapytany, jak obecny poziom zachorowań ma się do słów polityków o odwrocie epidemii. "Gdy była dużo mniejsza liczba zachorowań, podobnie jak w innych krajach, wyciągano z tego wnioski dotyczące pewnego luzowania obostrzeń. To obniżenie, co do liczby osób zostało wprowadzone w wielu krajach na świecie" - odpowiedział. "My cały czas podkreślamy, że te zasady pt. dystans lub maseczka powinny obowiązywać. One są najlepszym zabezpieczeniem w tej chwili, jeżeli chodzi o koronawirusa. Zachęcamy do tego, aby ich przestrzegać z tego powodu, że to jest najlepszy sposób na to, żeby nie było konieczne w przyszłości wprowadzania obostrzeń innych" - zaznaczył Müller. Jak dodał, "cały świat nauczył się procedur". "Również naukowcy już w inny sposób patrzą na koronawirusa, wiedzą więcej na jego temat i dlatego można w zupełnie inny sposób podchodzić do poszczególnych procedur" - podkreślił. "Mimo okresu wakacyjnego apelujemy o to, żeby ten dystans społeczny, tam, gdzie to konieczne, był zachowany" - mówił rzecznik rządu. Na pytanie o twierdzenie opozycji, że wysyp zachorowań, który mamy w Polsce, jest efektem retoryki obozu rządzącego w czasie kampanii wyborczej, Müller powiedział, że trudno mu się odnosić do takich słów. "Ja wiem doskonale, że jest tak, że to jest wilcze prawo opozycji, żeby krytykować rząd, to się pewnie nie zmieni nigdy, jeżeli chodzi o prawo opozycji, w związku z tym odnoszę się do tego, jakie realne działania są podejmowane w tej chwili" - podkreślił. W piątek resort zdrowia poinformował o 657 nowych zakażeniach koronawirusem. To największa dobowa ich liczba od początku epidemii; w sumie odnotowano ponad 45,6 tys. przypadków.