Sprawa ma swój początek w połowie marca, kiedy pojawiły się informacje o tajemniczych zakrzepach. Eksperci Europejskiej Agencji Leków po raz drugi już badali przedstawione im przypadki. - Nasz komitet po głębokiej analizie uznał, że <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-priorytety-ue-w-dobie-pandemii/aktualnosci/news-szczepionka-firmy-astrazeneca-nowy-komunikat-europejskiej-ag,nId,5154487" target="_blank">przypadki zakrzepów krwi po podaniu szczepionki AstraZeneca powinny być uznane za możliwe skutki uboczne - powiedziała szefowa agencji Emer Cooke</a>. Wiadomo, że zakrzepy występują przede wszystkim u kobiet i są prawdopodobnie reakcją immunologiczną organizmu. Zarówno Europejska Agencja Leków, Światowa Organizacja Zdrowia jak i brytyjska komisja do spraw leków podkreślają jednak, że takie przypadki są niezwykle rzadkie. Na całym świecie podano około dwustu milionów dawek preparatu, a powikłania wystąpiły u dwustu osób, z czego 18 zmarło. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-wlochy-astrazeneca-rekomendowana-dla-osob-powyzej-60-lat,nId,5156237" target="_blank">We Włoszech AstraZeneca rekomendowana dla osób powyżej 60 lat </a> Na wszelki wypadek jednak Wielka Brytania wstrzymała podawanie szczepionki osobom poniżej 30. roku życia, a Belgia osobom poniżej 55. roku życia. Europejska Agencja Leków zaleca podawanie szczepionki, bo jak podkreśla, preparat jest wysoce skuteczny, a korzyści z jego stosowania znacznie przewyższają ryzyko powikłań.