To jest też sygnał, że z dnia na dzień zwiększyła się liczba zmarłych, w niedzielę było ich 525. Od niedzieli odnotowano 3599 więcej zakażeń - tu z kolei jest spadek - o 717. W sumie od początku epidemii odnotowano we Włoszech 132 547 przypadków zakażenia, aktualnie - odliczając zmarłych i wyleczonych - chorych jest 93 187. Dotychczas 22 837 osób uznaje się za wyleczone. 1022 w ciągu ostatnich 24 godzin. 65 procent wszystkich zakażonych przebywa teraz w domowej izolacji z lekkimi objawami lub bez nich - poinformował szef Obrony Cywilnej Angelo Borrelli. Prezentując dane w Rzymie podkreślił, że trzeci dzień z rzędu spada liczba chorych na oddziałach intensywnej terapii. Na konferencji prasowej zwrócono też uwagę na to, że dane wskazują na pewną poprawę sytuacji. "Dane, jakie widzimy są mniej alarmujące, a tendencja ta powinna dodać nam otuchy, ale to nie powinno obniżać poziomu alarmu, bo także dzisiaj mamy prawie 2 tysiące nowych chorych i ponad 600 zmarłych" - podkreślił Luca Richeli z komitetu naukowego doradzającego rządowi Giuseppe Contego. "Rezultaty kroków na rzecz ograniczenia szerzenia się wirusa są widoczne gołym okiem" - dodał. Podczas spotkania z dziennikarzami nie odpowiedziano jasno na pytanie, kiedy mogłaby zacząć się tzw. faza druga, czyli stopniowego otwierania kraju i łagodzenia restrykcji. Obecne obowiązują we Włoszech do 13 kwietnia. Tymczasem w Mediolanie ogłoszone zostały dane dotyczące Lombardii, czyli epicentrum epidemii we Włoszech. Tam w ciągu jednego dnia zmarło 297 osób. Spada liczba ludzi hospitalizowanych. Koronawirusem zakaziło się około 1100 następnych osób. Zakażonych jest w tym regionie 51 tys. osób. Wcześniej w poniedziałek informowano, że liczba zmarłych lekarzy zakażonych koronawirusem wzrosła we Włoszech do 87. W weekend zanotowano osiem takich zgonów. Zakażonych jest łącznie ponad 11 tysięcy pracowników służby zdrowia. W niedzielę szef Obrony Cywilnej Angelo Borrelli mówił, że dobowy bilans zmarłych jest najniższy od 19 marca. Jako dwie dobre wiadomości podał spadek liczby chorych hospitalizowanych oraz tych na oddziałach intensywnej terapii. "Te dobre informacje nie mogą prowadzić nas do obniżenia czujności. Wychodzić (z domu) można tylko w razie uzasadnionej potrzeby" - przypomniał szef OC. Borrelli mówił też, że od niedzieli chorzy z Lombardii nie są już transportowani do innych regionów, ponieważ poprawie uległa sytuacja w tamtejszych szpitalach. Ponadto zaznaczył, że we Włoszech ruszyła masowa produkcja maseczek. Dzięki temu możliwe będzie zaopatrzenie w nie całej ludności - zapewnił.