Włochy: Epidemiczny fenomen we wspólnocie dla narkomanów wychodzących z nałogu
W znajdującej się koło Rimini we Włoszech wspólnocie dla osób wychodzących z narkomanii stwierdzono 450 zakażeń koronawirusem. Jednak żaden z podopiecznych nie miał ciężkiego przebiegu COVID-19. Naukowcy zbadają ten zaskakujący fenomen.
- Tu nikt nie pije alkoholu ani nie pali, może i to pomogło - powiedział naczelny lekarz ze znanej Wspólnoty San Patrignano Antonio Boschini, którego słowa przytoczył dziennik "Corriere della Sera".
- Infekcja dotknęła połowę młodzieży, około 450 osób w dwa miesiące, ale żadna z nich nie potrzebowała tlenu. U wszystkich przebieg był łagodny - wyjaśnił.
Jak przyznał lekarz, problemem na początku była panika, jaka wybuchła w związku z pojawieniem się koronawirusa. - Potem, kiedy okazało się, że objawy są lżejsze niż przy zwykłej grypie, wszyscy uspokoili się - dodał.
Boschini poinformował, że od grudnia we wspólnocie nie pojawiło się żadne następne zakażenie. Kulminacja infekcji miała miejsce na jesieni.
Przypadek ten uznano za wyjątkowy i dlatego dane na temat przebiegu epidemii w ośrodku przesłano badaczom z rzymskiego uniwersytetu La Sapienza.
Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ