"Zanim rozpocznie się szabas, chciałbym przeprosić" - napisał Rivlin, cytowany przez "The Jerusalem Post". "Widzę ostre reakcje na to, że moja córka towarzyszyła mi w czasie świąt i rozumiem większość z nich" - oświadczył. Prezydent wyjaśnił, że dzieci pomagają mu, odkąd zmarła jego żona Nahema. Wspierają go w sprawach prywatnych oraz pomagają mu w czasie wakacji i weekendów, gdy jego biuro jest nieczynne. Córka Rivlina przebywała w domu prezydenta przez kilka dni. Jak przypomina "The Jerusalem Post", w Izraelu wprowadzone zostały obostrzenia mające powstrzymać ludność przed urządzaniem dużych kolacji sederowych w wigilię Paschy. W czasie epidemii tradycyjne rodzinne świętowanie w powiększonym gronie mogłoby prowadzić do roznoszenia koronawirusa. Nie tylko Rivlin Córka prezydenta Rivlina, jej partner oraz dwójka ich dzieci zostali poddani testom na obecność koronawirusa zanim pojechali do jego domu. Rzecznicy głowy państwa informują, że od śmierci żony, u boku Rivlina pozostaje stale jeszcze jeden członek rodziny, który pomaga mu na co dzień. Krytyka spadła także na premiera Benjamina Netanjahu po tym, jak w izraelskiej telewizji pokazano kolację sederową w jego domu. Na filmie widoczny był jego młodszy syn Avner, o którym wiadomo, że nie mieszka z rodzicami. Uznano, że to dowód na złamanie także przez premiera izolacji, która obowiązuje wszystkich Izraelczyków.