Londyńska policja metropolitalna wszczęła śledztwo w sprawie "szeregu" domniemanych imprez, które miały miejsce na Downing Street oraz w innych budynkach rządowych w czasie ostatnich dwóch lat - poinformowała we wtorek komisarz Cressida Dick. Komisarz Dick: Zaufanie publiczne do policji "poważnie osłabło" Komisarz wyjaśniła, że nie wszystkie z ujawnionych przez media w ciągu ostatnich tygodni spotkań kwalifikują się do tego, by wszcząć śledztwo w ich sprawie, nie sprecyzowała jednak ile i które ze spotkań są przedmiotem policyjnego dochodzenia. Dodała też, że śledztwo nie oznacza, że konieczne będzie nałożenie grzywny "w każdym przypadku i na każdą osobę uczestniczącą" w objętych nim wydarzeniach. Poinformowała, że policja nie będzie na bieżąco komentować prowadzonego śledztwa, ale przekaże aktualizacje w jego "znaczących punktach". Dick przyznała, że zaufanie publiczne do policji "poważnie osłabło" z powodu tego, że domniemane przyjęcia odbywały się w bliskiej odległości od funkcjonariuszy, ale zapewniła, że śledztwo będzie prowadzone bezstronnie. Dodała, że rozumie "głębokie zaniepokojenie społeczne" związane z zarzutami łamania restrykcji. - Zdecydowana większość ludzi zachowała się odpowiedzialnie podczas pandemii, wielu, wielu ludzi, w tym wielu londyńczyków i moich kolegów, dokonało ogromnych poświęceń i ponieśli oni znaczne straty podczas pandemii - mówiła.Informacja o wszczęciu śledztwa przekazana została dzień po tym, jak ujawniono kolejne domniemane przyjęcie na Downing Street z udziałem Johnsona, które miało się odbyć z okazji jego urodzin w czerwcu 2020 r. Niezależnie od policyjnego śledztwa prowadzone jest wewnętrzne dochodzenie, którym kieruje urzędniczka służby cywilnej Sue Gray. Raport w sprawie imprez na Downing Street W bieżącym tygodniu ma zostać opublikowany raport w sprawie nieformalnych spotkań towarzyskich i imprez na Downing Street. Od jego wyniku wielu posłów konserwatywnych uzależnia decyzję, czy wysłać wniosek o wotum nieufności wobec Johnsona W połowie stycznia "Daily Mirror" ujawnił, że w biurze brytyjskiego premiera na Downing Street regularnie odbywały się alkoholowe spotkania, nazwane "winnymi piątkami" i nie zaprzestano ich po wprowadzeniu restrykcji covidowych, kiedy spotkania towarzyskie były zakazane.Wcześniej brytyjska prasa donosiła o innych spotkaniach towarzyskich na Downing Street w czasie, gdy w kraju obowiązywały surowe restrykcje związane z pandemią.