Krytyczna sytuacja epidemiczna w Czechach
Krzywa zachorowań w Czechach zaczyna się wypłaszczać, ale szpitale wchodzą w najtrudniejszy etap czwartej fali pandemii. Na OIOM-ach wolnych jest obecnie tylko 14 proc. łóżek. Pierwsi pacjenci są transportowani za granicę.
Zdaniem ministra zdrowia Jana Blatnego w połowie tygodnia krzywa nowych zachorowań może zacząć opadać, jednak obłożenie szpitali będzie wciąż duże. Aktualnie najmniej dostępnych łóżek na OIOM-ach jest w Pradze oraz krajach karlowarskim i środkowoczeskim.
Czeski rząd aktywował zagraniczną pomoc. Zdecydowano o transporcie pierwszych pacjentów do szpitali w Polsce i Niemczech.
Jak przekazał Polskiemu Radiu Dominik Bartak, rzecznik kraju pardubickiego, we wtorek do szpitala w Raciborzu może zostać przetransportowana pacjentka przebywająca obecnie w szpitalu w Uściu nad Orlicą.
Od początku marca w Czechach obowiązują dodatkowe restrykcje, mające powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
W ciągu tygodnia przeprowadzono ponad 700 tys. kontroli. Z policyjnych statystyk wynika, że zatrzymano 10,5 tys. pojazdów, których kierowcy nie byli upoważnieni do przekroczenia granic powiatu. Odnotowano też ponad 13 tys. przypadków niestosowania się do obowiązku zakrywania ust i nosa.
Zobacz też: Będą odwoływać wizyty i operacje. Zalecenia NFZ