"Eksperci wskazują, że z powodu zakażenia koronawirusem na skórze mogą pojawić się zmiany. U chorych na COVID-19 zaobserwowano już wykwity występujące przy pokrzywce, a także zmiany skórne podobne do rumienia wielopostaciowego czy odmrożeń" - napisał w piątek "El Mundo". Agresywny wpływ koronawirusa na skórę potwierdzają też naukowcy z Hiszpańskiej Akademii Dermatologii i Wenerologii (AEDV), która zebrała dane z badań przeprowadzanych m.in. we Włoszech oraz w Chinach. Wynika z nich, że u ponad 20 proc. chorych na COVID-19 zanotowano pojawienie się schorzeń skóry. Jak podaje AEDV - z przeprowadzonych dotychczas badań wynika, że wpływ na pojawienie się schorzeń dermatologicznych mogą mieć również pośrednie czynniki, takie jak stres towarzyszący zachorowaniu na COVID-19. Hiszpańscy dermatolodzy powołują się również na analizy prowadzone przez amerykańską fundację Lupus, reprezentującą pacjentów chorych na toczeń rumieniowaty, z których wynika, że są oni bardziej podatni na zakażenie z powodu koronawirusem. W czwartek "El Mundo" - bazując na różnorodnych analizach medycznych dotyczących zakażenia koronawirusem - napisał, że infekcja atakuje ważne organy wewnętrzne, a wielu pacjentów cierpi w wyniku licznych powikłań. Gazeta odnotowała, że infekcja spowodowana SARS-CoV-2 może dotknąć również serce, mózg, nerki, a także układ trawienny. Marcin Zatyka